Zima to trudny okres dla ptaków. Warunki atmosferyczne utrudniają zdobywanie pokarmu, dlatego należy je dokarmiać. Ale to trzeba umieć robić, bo w innym przypadku można im tylko zaszkodzić.
Pierwsze przymrozki i pierwszy śnieg to czas, w którym powinniśmy rozpocząć dokarmianie. Wiosną zaś, gdy pokrywa śnieżna zniknie, dokarmianie kończymy. Ta pierwsza kwestia jest jednak szczególnie ważna, bo zwierzęta przyzwyczajone do stałego źródła pokarmu mogą zrezygnować z wędrówki i zostać w Polsce na zimę.
Odpowiedni karmnik to podstawa
- Rozmiary karmnika powinny być dostosowane do wielkości ptaków. Karmnik powinien zabezpieczać pokarm przed rozwianiem i zasypaniem pokarmu. Powinien mieć daszek chroniący pokarm przed deszczem i śniegiem, a także zapewnić im swobodny przylot i odlot. Ptaki w karmniku narażone są na różnego rodzaju ptasie choroby. Dlatego trzeba pamiętać o regularnym sprzątaniu resztek zepsutego pokarmu i odchodów - czytamy na stronie internetowej Lasów Państwowych w Białymstoku (www.bialystok.lasy.gov.pl).
Karmnik musimy solidnie zamocować w odpowiedniej odległości od ziemi, np. na drzewie. Nie powinien spaść podczas silnego wiatru. Ważne, aby był niedostępny dla drapieżników.
Czym karmić ptaki?
Leśnicy radzą, aby do karmienia ptaków używać tylko naturalnych produktów – nie przetworzonych przez człowieka. Idealnie sprawdzają się nasiona słonecznika, prosa, rzepaku, zbóż, orzechy itp. Nasiona te zawierają dużo białka i tłuszczu, są więc dobrym pokarmem dla ptaków zimujących, głównie sikorek, wróbli, mazurków gili i zięb. Popularną formą karmy są tzw. „pyzy”, czyli kule tłuszczowe wykonane z wysokiej jakości tłuszczu, z dodatkiem nasion oleistych oraz ziaren zbóż. Jest to przysmak dla sikorek, dzięciołów, gili i jemiołuszek.
Okazuje się, że dużym błędem jest dokarmianie ptaków chlebem, produktami solonymi i słodkimi. Kasze natomiast należy podawać tylko i wyłącznie ugotowane, bo nieugotowana pęcznieje w przewodzie pokarmowym. Niewłaściwy rodzaj pokarmu powoduje więcej szkód niż pożytku.
Kula, czyli pyza dla ptaków
Nie zawsze trzeba ją kupować, bo szybko i łatwo można zrobić je w domu. Niesolony smalec w kostkach, dostępny w większości sklepów, należy rozpuścić tak, by nie dopuścić do wrzenia. Dosypać łuskanego słonecznika, mieszanki dla ziarnojadów, łuskanych orzechów w proporcjach takich, żeby smalec skleił nasiona. Gdy mieszanka ta ostygnie łatwo można uformować kule. Aby się nie rozpadły należy włożyć je do siatki i związać sznurkiem. Po całkowitym ostygnięciu kule są gotowe do zawieszenia.
- Pamiętajmy jednak o sprawdzaniu jakości i świeżości pokarmu. Zepsute jedzenie, czy zjełczała słonina może zaszkodzić naszym ptaszkom - apelują leśnicy.
opr. (mb)
(fot. bialystok.lasy.gov.pl)