To rzadko spotykany widok na tych terenach. Zazwyczaj można zobaczyć samotne wilki, ale tym razem przeszła cała wataha. Ich spacer nagrała kamera monitoringu Nadleśnictwa Nurzec.
Tak liczne stado udało się zaobserwować po raz pierwszy. Podczas spaceru leśną, żwirową drogą. Spotkanie ich jest trudne, bo wbrew pozorom wilk to bardzo skryte zwierzę. Najczęściej jego obserwacja jest możliwa na otwartych przestrzeniach, z dużej odległości. Dzięki kamerze monitoringu Nadleśnictwa Nurzec jest to możliwe również w innych sytuacjach.
Na czele watahy zawsze stoi najstarsza para w stadzie, czyli para alfa. Basior i wadera przewodzą pozostałymi osobnikami, które najczęściej są ze sobą spokrewnione. Watahę przeważnie tworzy od 6 do 8 osobników. Od miejsca w hierarchii zależy m.in. kiedy wilk podchodzi do jedzenia czy jego zachowanie w stadzie. Podniesiony ogon i uszy to typowo dominacyjne gesty, zaś podkulony ogon czy kładzenie się na plecach oznacza uległość.
To nie pierwsza styczność leśników z Nurca z wilkami. W ubiegłym roku uratowali oni wilka, który najprawdopodobniej został potrącony przez samochód. Nuko, bo takie otrzymał imię, przeszedł kilkumiesięczną rekonwalescencję i powrócił do naturalnego środowiska.
Wilki są w Polsce objęte ścisłą ochroną. Populacja liczy od 1500 do 2500 osobników. Dzięki ochronie gatunkowej ich ilość stale rośnie - czytamy na stronie bialystok.lasy.gov.pl.
opr. (mb)