Kontrowersyjny marsz po raz piąty przejdzie przez Hajnówkę.
Jego trasa będzie taka sama jak w latach ubiegłych. O godz. 13 uczestnicy wyruszą sprzed kościoła Podwyższenia Krzyża Świętego, przejdą ulicami Batorego, Dziewiatowskiego obok prawosławnego soboru Świętej Trójcy. Marsz zakończy się przy Hajnowskim Domu Kultury (ul. Tamary Sołoniewicz). Później w HDK odbędzie się koncert Norberta „Smoły" Smolińskiego.
Marsz od początku budzi ogromne kontrowersje, a to dlatego, że jego uczestnicy szczególny hold oddają kpt. Romualdowi Rajsowi ps. Bury. Jest on zaliczany do grona Żołnierzy Wyklętych, ale w lokalnej historii zapisał się jako dowódca oddziału, który spacyfikował kilka prawosławnych wsi w okolicy Bielska i Hajnówki. Zginęło wtedy blisko 80 osób, w tym kobiet i dzieci.
Więcej o kontrowersjach związanych z tą postacią piszemy w artykule: Białoruskie Towarzystwo Historyczne protestuje w sprawie relacji TVP z Zaleszan
W tym roku wzburzenie wywołała też treść zaproszenia, jakie na swym profilu opublikowali organizatorzy marszu. Przedstawiciele mniejszości prawosławnej, białoruskiej, wielu mieszkańców Hajnówki oraz władze miasta uznały to za obraźliwe. Organizacja Obywatele RP w jego sprawie złożyła nawet zawiadomienie do prokuratury.
W dniu marszu już po raz kolejny odbędzie się akcja Wiecznaja Pamiat/Wieczna Pamięć, która ma na celu upamiętnienie ofiar Burego. Ta rozpocznie się o godz. 10 modlitwą do Świętych Męczenników Chełmskich i Podlaskich, polska Cerkiew prawosławna do ich grona zaliczyła także tych zamordowanych przez oddział Burego.
Później o godz. 12 przy pomniku Ofiar Wojen i Represji na Skwerze Dariusza Wasilewskiego uczestnicy zgromadzenia w ciszy upamiętnią tragiczne wydarzenia z przełomu stycznia i lutego 1946 roku. Zgromadzeni zapalą także symboliczne znicze. Tak jak w roku ubiegłym przy okazji uroczystości będzie można obejrzeć wystawę Nasza Pamięć, która ukazuje miejsca związane z krwawymi pacyfikacjami oraz fragmenty wspomnień osób, które je pamiętają. Zgromadzenie zakończy się przed marszem.
Dwa dni przed marszem hajnowska rada miejska przyjęła po raz kolejny stanowisko potępiające to wydarzenie oraz fakt gloryfikowania postaci odpowiedzialnej za zbrodnie na okolicznej ludności. Radni stanowisko to przyjęli jednogłośnie, ale w posiedzeniu nie brali udziału przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości. Niektórzy z nich w poprzednich latach uczestniczyli lub wręcz wspierali organizacyjnie marsz.
W posiedzeniu rady wzięła udział także Barbara Poleszuk, organizatorka wydarzenia, która zapraszała na marsz i twierdziła, że łączy on mieszkańców, Jednocześnie sprzeciwiała się stanowisku rady. Protestowała też przeciw określaniu jej i organizatorów mianem prawicowych ekstremistów. Powoływała się przy tym na relacje i przemówienia z poprzednich marszów. Warto zaznaczyć, iż padały na nich hasła: „Naszą drogą nacjonalizm", „Idą nacjonaliści" a jednym z głównych jej organizatorów był Obóz Narodowo-Radykalny. W szeregach maszerujących nie brakowało tez osób, które znane są ze swego antysemityzmu i maja wyroki za nawoływanie do nienawiści na tle narodowym bądź religijnym.
- Nie jesteśmy przeciw upamiętnianiu żołnierzy podziemia zbrojnego walczącego z systemem komunistycznym, ale przeciw upamiętnianiu postaci Romualda Rajsa ps. Bury, który odpowiedzialny za śmierć mieszkańców okolicznych wsi - mówiła Helena Kuklik, wiceprzewodnicząca rady miasta.
Pełną relację z krótkiego, bo niespełna półgodzinnego posiedzenia rady znaleźć można na stronie internetowej urzędu miasta.
W tym roku burmistrz Jerzy Sirak zrezygnował z zakazu organizacji marszu. W ubiegłym roku zakaz taki uchylił wojewoda, a później jego decyzję potwierdził sąd. Tym razem władze miasta ograniczyły się jedynie do przyjęcia stanowiska.
(bisu)