W miniony poniedziałek (17 lutego) wieczorem leśniczy leśnictwa Ploski otrzymał wiadomość od mieszkańca wsi Gradoczno, że w pobliskim lesie znaleziono martwego żubra. Nazajutrz rano leśniczy znalazł tam padłe zwierzę.
Nadleśnictwo powiadomiło Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska w Białymstoku, Regionalną Dyrekcję Lasów Państwowych w Białymstoku oraz Białowieski Park Narodowy o znalezionym martwym żubrze. Tego samego dnia na miejsce przyjechali pracownicy BPN, którzy dokonali szczegółowych oględzin i sekcji zwłok, a także pracownicy Instytutu Biologii Ssaków PAN w Białowieży, którzy pobrali próbki do badań.
Po przeprowadzonych oględzinach nie stwierdzili oni ran na ciele żubra, które wskazywałyby na przyczynę śmierci. Od dłuższego czasu zwierzę było obserwowane przez leśników i lokalnych mieszkańców, a jego zachowanie wskazywało na słabnięcie. Najprawdopodobniej była to naturalna przyczyna śmierci. Wiek padłego samca żubra określono na 14 lat - czytamy na bielsk.bialystok.lasy.gov.pl.
opr. (pb)