Na czwartkowej sesji radni gminy Orla mieli rozmawiać i głosować nad uchwałą dotyczącą zmiany planu zagospodarowania przestrzennego terenów, na których ma powstać zalew.
Punkt ten w ostatniej chwili został jednak zdjęty z porządku obrad. Nie oznacza to jednak, że gmina ma zamiar z tych planów rezygnować.
- Okazało się, że trzeba jeszcze dopracować wstępny projekt, więc postanowiliśmy przenieść ten punkt na następną sesję za miesiąc - wyjaśnia wójt Orli Leon Pawluczuk. - Prace te jednak trwają. Prowadzimy także rozmowy w kierunku przejęcia bądź wykupu działek, na których inwestycja będzie realizowana.
Ponad 6-hektarowy zalew ma powstać na terenach gminnych użytkowanych przez kółko rolnicze. To dawne pastwisko między młynem i starym sadem a cmentarzem (na lewo wjeżdżając do Orli od strony Bielska). Aby odpowiednio przekierować bieg rzeki, potrzebne będzie także wykupienie kilku prywatnych działek naprzeciw młyna. Rozmowy z ich właścicielami trwają.
Jak wyjaśnił wójt, chodzi o to, by rzeka nie przepływała przez zalew, bo wówczas między nią a zalewem znajdowałaby się oczyszczalnia. W razie awarii różnego rodzaju nieczystości wpływałyby bezpośrednio do zalewu. To mogłoby powodować jego zanieczyszczenie. Po przekierowaniu nurtu rzeki, ewentualne nieczystości wpadałyby do koryta Orlanki i omijały zalew. A rzeka ma dużo większe zdolności samooczyszczania niż zbiorniki wodne.
O szczegółach inwestycji radni podyskutują w przyszłym miesiącu. Wszystko wskazuje jednak na to, że tu prace związane z dokumentacją będą przebiegały szybciej niż w Bielsku.
Bielsk również przygotowuje koncepcję budowy zalewu. Ma on jednak powstać na terenach, które w dużej mierze stanowią działki prywatne. Ich pozyskanie może zająć sporo czasu. W Orli teren, na którym ma powstać zalew to grunta gminy użytkowane tylko przez kółko rolnicze, więc można je pozyskać praktycznie bezkosztowo i na podstawie jednej deklaracji. Jedynie starorzecze, które ma posłużyć do przekierowania rzeki leży na gruntach prywatnych, a w grę wchodzi jedynie trzech właścicieli, więc negocjacje są dużo prostsze.
Wcześniej władze gminy rozważały inne umiejscowienie zalewu, ale zrezygnowały z niego właśnie z powodu bardziej skomplikowanych kwestii własności.
Czytaj więcej: Zalew w Orli ma powstać na gruntach gminy zarządzanych przez kółko rolnicze
Czytaj także: Zalew w Bielsku? To możliwe! Eksperci już mają nową koncepcję, a miasto szuka kasy
(bisu)