W mediach zrobiło się głośno o tym, jakoby premier Mateusz Morawiecki obiecał reprezentacji Polski wielomilionową premię za wyjście z grupy na mundialu w Katarze. Polacy awansowali do 1/8 finału. Media informują, że piłkarze już na mistrzostwach mieli pokłócić się o kasę. Tymczasem rzecznik rządu powiedział, że pieniądze - owszem - będą, ale na szkolenie uzdolnionej młodzieży.
Wczoraj dziennikarze Wirtualnej Polski podali, że przed wylotem polskich piłkarzy na mundial premier miał obiecać zawodnikom i trenerom premię. „Padła obietnica, że jeśli reprezentacja wyjdzie z grupy, otrzyma co najmniej 30 mln zł" - napisano na portalu. Pieniądze miały trafić nie do Polskiego Związku Piłki Nożnej, a bezpośrednio do piłkarzy, selekcjonera i sztabu.
- Wierzę w was. Będziecie na pewno dawali z siebie wszystko. My tu z panem trenerem zapewnimy, jak się uda, to żeby była bardzo naprawdę dobra nagroda - takie słowa wypowiedział Mateusz Morawiecki na spotkaniu ze sportowcami (patrz wideo poniżej - od 4 minuty).
Informacja wywołała niemałe poruszenie.
Chyba sobie żarty robią???? 🙄🙄 jak piłkarze premie dostaną to gdzie przepraszam KOSZYKARZE!!! ???lekkoatleci??? tenisiści??? i wielu innych sportowców którzy maja 3 krotnie większe osiągnięcia. Nie mówiąc o nauczycielach , pielęgniarkach służbie medycznej. 🤦🏼♂️ https://t.co/VCeMjRfH5Y
— Marcin Gortat🇵🇱 (@MGortat) December 5, 2022
Doniesienia te zdementował wczoraj po południu rzecznik rządu Piotr Müller. Jak mówił na wczorajszym briefingu - pieniądze będą, ale na rozwój piłki nożnej. Środki mają zostać przekazane na utworzenie specjalnego funduszu, który będzie się zajmować szkoleniem i rozwojem dzieci uprawiających futbol. Celem jest też m.in. budowa boisk.
Wszystkich komentujących i pytających w sprawie środków dla polskiej piłki nożnej zapraszam na mój briefing na 14:00 ws. bieżących. Nie ma podstaw do podgrzewania niepotrzebnych emocji.
— Piotr Müller (@PiotrMuller) December 5, 2022
Głos w tej sprawie zabrał także Cezary Kulesza, prezes PZPN.
Z radością przyjąłem inicjatywę Premiera @MorawieckiM dotyczącą dofinansowania polskiej piłki. Włączymy się z pełnym zaangażowaniem w każdą inicjatywę, która powoduje rozwój futbolu w kluczowych obszarach, szczególnie szkolenia dzieci i młodzieży oraz edukacji trenerów.
— Cezary Kulesza (@Czarek_Kulesza) December 5, 2022
Pieniądze, których nikt nie dostał, miały wywołać konflikt wśród piłkarzy, selekcjonera i szkoleniowców. Jak twierdzą dziennikarze Przeglądu Sportowego Onetu - do kłótni miało dojść podczas jednej z odpraw. Miało paść na niej zdanie, iż „zgodnie z umową 10 mln zł z tej kwoty zostanie przeznaczone dla ludzi ze sztabu".
Z tym miał się nie zgodzić Robert Lewandowski, który stwierdził, że ustalenia były inne. Dla sztabu jakoby miało „pójść" zaledwie 5 mln zł.
Zgrzyt kapitana z trenerem o obiecaną premię od premiera. Michniewicz proponował równy podział kasy. Lewandowski chciał, żeby więcej dostali zawodnicy z największą ilością minut. Czyli pokłócili się o premię, której ostatecznie nie będzie. Cóż, typowo polskie ;)
— Adrian Lozio (@AdrianLozio) December 5, 2022
📸-Newspix pic.twitter.com/Xajqnp22g5
Biało-czerwoni na mundialu awansowali do 1/8 rozgrywek. Zremisowali z Meksykiem (0:0), pokonali Arabię Saudyjską (2:0) i w kiepskim stylu przegrali z Argentyną (0:2). W ostatnim meczu na mistrzostwach ulegli Francji (1:3) i odpadli z rozgrywek.
(orj)