Wybudowanie domu do 70 m kw. na terenach podmiejskich będzie tańsze niż zakup kawalerki w dużym mieście, mimo wzrostu cen materiałów budowlanych - ocenił wiceminister rozwoju i technologii Piotr Uściński. Podkreślił, że budowa takich domów nie spowoduje nieładu architektonicznego.
W nowym roku weszły w życie przepisy umożliwiające budowę domów jednorodzinnych do 70 m kw. bez uzyskania pozwolenia na budowę, ustanowienia kierownika budowy i prowadzenia dziennika budowy, w procedurze tzw. zgłoszenia z projektem budowlanym. Takie budynki mają być wolnostojące, z nie więcej niż dwiema kondygnacjami, zbudowane w celu zaspokojenia własnych potrzeb mieszkaniowych inwestora.
Uściński w TV Republika podkreślił, że budowa domów do 70 m kw. bez pozwolenia, jedynie na podstawie zgłoszenia, nie spowoduje nieładu architektonicznego.
- Za to, czy w danym miejscu można budować czy nie, odpowiada gmina. To gmina decyduje o planowaniu przestrzennym. Tam gdzie plan miejscowy dopuszcza budowę domów, tam można takie domy do 70 m kw. budować w bardzo uproszczonej procedurze. Tam, gdzie nie ma miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego, gmina wyda warunki zabudowy w ciągu 21 dni, czyli dużo szybciej niż do tej pory to bywało. Będzie to przyspieszenie budowy o parę miesięcy - powiedział Uściński.
Zaznaczył, że brak konieczności ustanowienia kierownika budowy jest tylko propozycją, z której nie trzeba korzystać. "Jeśli ktoś wydaje setki tysięcy złotych własnych pieniędzy na budowę domu, to albo się na tym zna i będzie w stanie to sam poprowadzić, a jeśli się nie zna, będzie musiał zatrudnić osobę z odpowiednimi kwalifikacjami, bo nie będzie w stanie podpisać oświadczenia, w którym bierze na siebie całą odpowiedzialność" - zauważył wiceminister.
Dodał, że Polacy są rozsądnym narodem.
- Jeśli ktoś wydaje własne pieniądze, będzie się starał jak najlepiej ten dom wybudować - stwierdził.
Wskazał, że tzw. dom bez formalności ma mieć 70 m kw. w podstawie, powierzchnia użytkowa może mieć natomiast ponad 100 m kw.
- Mimo że ceny materiałów budowlanych są wyższe niż były wcześniej, i tak wybudowanie takiego domu będzie tańsze na terenach podmiejskich, wiejskich niż zakup kawalerki w dużym mieście. To jest alternatywa dla polskich rodzin - zaznaczył Uściński.
(PAP)
autor: Karolina Mózgowiec