Środowa sesja (26 października) rady miejskiej w Hajnówce upłynęła pod znakiem podwyżek. Radni zgodzili się na proponowane podwyżki podatków od nieruchomości i środków transportowych średnio o 11,8 proc., czyli mniej więcej o wskaźnik inflacji.
Od nowego roku wzrosną również opłaty za śmieci. Mieszkańcy Hajnówki będą płacić 28 zł od osoby, czyli o złotówkę mniej niż w Bielsku (w Bielsku Podlaskim opłata wynosi 29 zł od osoby).
Przeciwko podwyżkom głosował konsekwentnie radny Maciej Borkowski:
- Z tych podwyżek do kosy miasta wpadnie 1, 5 mln złotych, o tyle będą mieli też mniej nasi mieszkańcy w kieszeni. Pieniądze te powinny być w kieszeniach ludzi, a nie w budżetach. Burmistrz bierze 18 tys. zł miesięcznie za coś (to kwota brutto - przypomniał burmistrz Jerzy Sirak) i powinien szukać oszczędności, a nie tylko doić mieszkańców - stwierdził radny.
Okazało się, że tylko 16 023 mieszkańców Hajnówki złożyło deklaracje śmieciowe i jest to mniej niż poprzednio. Hajnowscy urzędnicy szacują, że w tym roku zabraknie około 251 tysięcy do zbilansowania systemu opłat za odpady.
Podczas dyskusji nie obyło się bez emocji.
W pewnym momencie sesji radny Maciej Borkowski odmówił głosowania, gdyż stwierdził, że burmistrz Jerzy Sirak nie odpowiada na jego pytania. Zarządzono przerwę, ale nie wiele to zmieniło i radny mimo, że był na sesji, to w jednym punkcie nie głosował.
Na sesji hajnowskiej sporo było mowy o oszczędnościach. W Hajnówce wieczorem są okresowe wyłączenia oświetlenia ulicznego i nie zawsze się to podoba mieszkańcom, mimo że rozumieją sytuację. Także ze względów oszczędnościowych zmieniono godziny pracy pływalni w Hajnówce.
Radni, powołując się na opinie mieszkańców, sugerowali nawet, aby tych wyłączeń oświetlenia było mniej, natomiast w ramach oszczędności energii można by było zrezygnować z ozdób świątecznych. Pytano również o sytuację z ogrzewaniem szkół podstawowych nr 2 i nr 3, które mają własne kotłownie i czy nie dojdzie do sytuacji, że trzeba będzie znów przejść na nauczanie zdalne.
Burmistrz Jerzy Sirak odnosząc się do pytań radnych stwierdził.
- Nie wyobrażam sobie, aby nie było żadnych świątecznych akcentów, natomiast na pewno przeanalizujemy to pod względem oszczędności. Szkoły nr 2 i nr 3 są ogrzewane na pellet. Są pewne problemy z zakupem surowca, ale nie planujemy przejścia na zdalne nauczanie - zapewnił burmistrz.
(ms)