Niektórym podczas świąt mało było potraw i napojów na świątecznym stole. W czasie świątecznego weekendu hajnowscy policjanci zatrzymali aż cztery osoby posiadające narkotyki. Jeden z zatrzymanych mężczyzn tłumaczył, że marihuanę znalazł... pod kościołem. Drugi narkotyki ukrywał w majtkach.
- W trakcie świątecznego weekendu, na terenie powiatu hajnowskiego policjanci zatrzymali 4 osoby, które posiadały przy sobie narkotyki - opisuje hajnowska policja. - Pierwsza z nich "wpadła" w piątek, tuż przed północą, w ręce mundurowych z bydgoskiego oddziału prewencji. W Dubiczach Cerkiewnych policjanci zauważyli zaparkowany przy jednej z posesji pojazd, a w nim 3 młodych mężczyzn. Gdy siedzący za kierownicą auta 23-latek wysiadał pokazać policjantom zawartość bagażnika, próbował na fotel odłożyć foliowe zawiniątko. Okazało się, że w środku znajdował się biały proszek. Wstępne badanie narkotesterem wykazało, że zabezpieczona substancja to amfetamina.
Kolejnych 3 mężczyzn zatrzymał ten sam patrol hajnowskich policjantów.
- W niedzielę przed godz. 7 mundurowi zwrócili uwagę na mężczyznę idącego chodnikiem, który na widok policjantów przyspieszył kroku - czytamy na stroni KPP Hajnówka. - Chwilę później okazało się co było przyczyną takiego zachowania. W paczce po papierosach 27-latek ukrył torebkę z zawartością białego proszku. Wstępne badanie narkotesterem wykazało, że zabezpieczona substancja to amfetamina. Hajnowianin tłumaczył, że narkotyki dostał od sąsiada.
Do kolejnego zatrzymania doszło po około 5 godzinach.
- Tym razem 17-latek, który w bieliźnie ukrył foliowe zawiniątko z zawartością suszu - opisuje policja. - Wstępne badanie narkotesterem wykazało, że zabezpieczona substancja to marihuana. Mieszkaniec Hajnówki twierdził, że zabronioną substancję znalazł w centrum miasta, przy kościele.
To nie koniec. Równie owocny był Wielkanocny Poniedziałek
- Z kolei w poniedziałek, po 11, ci sami policjanci postanowili zatrzymać do kontroli toyotę, której kierowca, wyjeżdżając z jednego z osiedli, na widok radiowozu, zaczął zasłaniać twarz czapką i kołnierzem od kurtki. Jak się okazało, 28-latek pod fotelem kierowcy schował foliową torebkę z zawartością białego proszku. Wstępne badanie narkotesterem wykazało, że zabezpieczona substancja to amfetamina. W trakcie kontroli mieszkaniec miasta przyznał się, że może być pod wpływem narkotyków - opsuje policja.
Wszyscy czterej mężczyźni zostali zatrzymani i trafili do policyjnego aresztu. Usłyszeli też już zarzuty posiadania narkotyków. Za to przestępstwo grozi im po 3 lata więzienia.
Dodatkowo 28-latkowi grozi zarzut kierowania pojazdem pod wpływem narkotyków. To czy go usłyszy, zależy od wyniku badania krwi. Prawo jazdy już mu policjanci zabrali.
(opr. azda)