W niedzielę 20 marca policjanci z hajnowskiej drogówki sprawdzali, z jaką prędkością jeżdżą kierowcy na trasie Narew - Klejniki. Przed godz. 16.00 mundurowi zatrzymali do kontroli BMW, którego kierowca jechał 159 kilometrów na godzinę. W tym miejscu obowiązuje ograniczenie do dziewięćdziesięciu.
Policjanci nałożyli na mężczyznę mandat w wysokości 2000 złotych oraz 10 punktów karnych. 56-latek nie przyjął mandatu, bo jak powiedział policjantom nie może on sobie pozwolić na mandat z tak wysoką ilością punktów. Okazało się, że mężczyzna ma na swoim koncie ich już 20 za wcześniejsze wykroczenia drogowe, a kolejne wiązałyby się z utratą prawa jazdy.
Mężczyzna przyznał, że jeździ nowoczesnym i drogim samochodem, w którym w ogóle nie odczuwa prędkości. Teraz dalszym losem mężczyzny zajmie się sąd - czytamy na stronie hajnowskiej policji (hajnowka.policja.gov.pl).
Opr. (ms)