W gminie Brańsk podobnie jak w innych samorządach podczas ostatniej sesji w tym roku radni głosowali nad przyszłorocznym budżetem. To jednak nie temat inwestycji i finansów wywołał największe emocje i dyskusję. Najdłużej rozmawiano bowiem o psach z Patok, których właściciel niedawno zmarł.
Temat ten sami wywołaliśmy do tablicy we wczorajszym artykule.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Na sesji do opisanej przez nas sytuacji odnieśli się radni i wójt.
Podkreślili oni, iż niesłusznie to gminę obarcza się odpowiedzialnością za los zwierząt. W dyskusji, do której wciągnięto także naszego dziennikarza, radni, wójt, a także prawnik gminy przekonywali, iż to nie do urzędu należy opieka nad opisywanymi psami, bo w świetle prawa nie można ich uznać za bezdomne.
Jak tłumaczono, po śmierci właściciela psy pozostały na podwórku, które przejęła osoba prywatna (nie będziemy podawać jej nazwiska). Zgodnie z prawem przejęcie nastąpiło z całym dobrodziejstwem inwentarza.
- Nowy właściciel nie może robić tak, że część tego inwentarza uznaje za swoje i nawet wyprzedaje, a do innej się nie przyznaje i odpowiedzialność za nią zwala na gminę. Psy nie są rzeczą, ale w tym przypadku należy podchodzić do nich jako do pewnej własności - usłyszeliśmy. - Pracownicy urzędu nie mogą wejść na czyjeś podwórko i zabrać psy.
Zdaniem przedstawicieli gminy byłoby to naruszenie własności.
O interwencję naszą redakcję, ale także urząd prosili sąsiedzi, którzy w porywie dobrego serca dokarmiają pozostawione na pastwę losu czworonogi. Te jednak są kłopotliwe, bo bez odpowiedniej opieki i regularnego dokarmiania zrywają się z łańcuchów i czynią szkody, polując na kury trzymane na sąsiednich posesjach.
Zdaniem przedstawicieli gminy, to nie w urzędzie powinni interweniować, a u właściciela posesji i znajdujących się na niej psów. A jeśli widzą, że zwierzętom dzieje się krzywda, mogą to zgłosić do organizacji, które zajmują się opieką nad zwierzętami lub po prostu policji. Niekarmienie zwierząt, trzymanie ich na uwięzi i niezapewnianie podstawowej opieki nosi znamiona znęcania się i stanowi przestępstwo. Podobnie jak wyrzucenie zwierzęcia. Przypadki takie odpowiednim służbom może, a nawet powinien, zgłaszać każdy, kto takie zjawiska widzi.
Dopiero gdy zostanie stwierdzone, iż właściciel nienależycie zajmuje się zwierzęciem i zostanie on pozbawiony prawa do opieki nad nimi, gmina ma prawo i obowiązek opiekę tę przejąć.
Na sesji formalnie rozpatrywano skargę na bezczynność wójta w sprawie opisywanych psów, bo nie zostały one zabrane do schroniska. Złożył ją wspomniany właściciel. Skarga głosami radnych została odrzucona. Wcześniej takie samo stanowisko przyjęły komisje rady.
Usłyszeliśmy jednak zapewnienie, iż gmina podejmie interwencję w sprawie zwierząt i ich nowego właściciela. Należy się jednak spodziewać, iż nie będzie to taka interwencja, jakiej właściciel się domagał.
Zdaniem przedstawicieli gminy nie może być tak, że ktoś stwierdza, że przejmuje gospodarstwo, ale psów nie chce, więc gmina musi się nimi zająć. A właśnie tak odbierają postawę nowego właściciela. A to na nim - zdaniem gminy - ciąży obowiązek zapewnienia opieki nad psami i ewentualnie znalezienie im nowego domu.
- Do artykułu opisującego sytuację związaną z tymi zwierzętami można mieć uwagi, ale cieszę się, że on się pojawił, bo jest to forma zwrócenia uwagi na problem, który dotyczy psów i okolicznych mieszkańców. Problem, który trzeba rozwiązać - skwitowala dyskusję przewodnicząca rady.
Radni odrzucili też kilka innych skarg na wójta i dyrektora GOPS.
Dużo mniej czasu poświęcono dyskusji nad budżetem gminy. Nie dlatego jednak, że radni się nim nie interesowali, a po prostu dlatego, że nie budził on kontrowersji. Został on przyjęty praktycznie bez dyskusji.
Wójt, dziękując za poparcie projektu budżetu, zaznaczył, że jest to budżet rekordowy. Opiewa na ponad 42 mln zł, z czego około 19 mln zł przeznaczone zostanie na inwestycje. a większość pieniędzy na owe inwestycje pochodzi z dotacji i środków zewnętrznych - w sumie ponad 11 mln zł.
Inwestycje głównie dotyczyć będą dróg i sieci wodno-kanalizacyjnej - chodzi o przebudowy przepompowni i stacji uzdatniania wody.
- Teraz tylko musimy zrobić, co do nas należy. Czeka nas sporo pracy, ale mam nadzieje, że wszystko się uda - mówił wójt Andrzej Jankowski.
Wspomniał też, że gmina Brańsk jest prekursorem inwestycji w samodzielnie budowane drogi betonowe. Jest to doceniane i podawane jako przykład w kraju i za granicą.
Zdjęcia z sesji rady gminy w Brańsku (Bielsk.eu)
(azda)