W najbliższej okolicy brańskiego zbiornika retencyjnego pojawiły się ślady obecności samochodu, którego kierowca postanowił zakręcić kilka bączków na zaśnieżonej łące. Takiego zachowania - sprzecznego z regulaminem zbiornika retencyjnego - nie omieszkał się skomentować burmistrz Eugeniusz Koczewski.
Burmistrz Brańska na swoim facebookowym profilu umieścił post, w którym zwraca się do mieszkańców miasteczka:
- Niewątpliwie pierwszy śnieg i słoneczne niedzielne popołudnie zachęca do aktywności na świeżym powietrzu. Jednak w okolicach zbiornika retencyjnego namawiałbym do rekreacji na własnych dwóch kończynach, a nie na wożeniu swoich "czterech liter" samochodem z napędem 4x4, bo to: po pierwsze zdrowiej, a po drugie, jazda samochodem po grobli i okolicy zbiornika oraz niszczenie trawnika jest zabronione.
Z każdej strony widoczny jest znak zakazu oraz regulamin korzystania ze zbiornika, który tego zabrania.
Drodzy Mieszkańcy, wszystkim nam powinno zależeć na tym, by dbać o nasze Miasto, o naszą rzekę i o nasz zbiornik, dlatego zachęcam Państwa, gdy jesteście świadkiem takich popisów, aby to zarejestrować swoim smartfonem i przesłania mi, a ja w odpowiedni sposób nadam bieg sprawie.
Eugeniusz Koczewski zobrazował problem kilkoma fotografiami oraz zwrócił się bezpośrednio do sprawcy:
- Jeżeli jutro do 12:00 winowajca zgłosi się dobrowolnie i naprawi szkody, odstąpimy od kary - dodał burmistrz.
Jeden z mieszkańców zaproponował, by zbiornik retencyjny został objęty monitoringiem wizyjnym, przynajmniej przy wjeździe na jego teren. Nie jest to odosobniona opinia - takie głosy pojawiały się wcześniej, już przy otwarciu zalewu w sierpniu 2020 roku.
(kp)