Wczoraj oficjalnie otwarty został Brański Klub Seniora. W pierwszych zorganizowanych tutaj cyklicznych zajęciach będzie brać udział 45-osobowa grupa chętnych osób, które osiągnęły wiek emerytalny.
Brański budynek przy ul. Binduga 95 od swojego powstania był znany jako Klub Rolnika, a przynajmniej tak określano salę (świetlicę) znajdującą się na pierwszym piętrze. Powstawał w latach 80. w ramach czynu społecznego mieszkańców osiedla nr 1 (ulice: Binduga, Kilińskiego, Poniatowskiego, Polna, Klonowa, Ogrodowa, Sportowa, Witosa, Kasztanowa, Jaśminowa, Jarzębinowa, część ul. Armii Krajowej, część ul. Kopernika, Gościnna, Łąkowa).
1 czerwca 2020 roku władze Brańska podpisały umowę z Urzędem Marszałkowskim o dofinansowanie projektu na zaadaptowanie pomieszczeń na parterze do użytku członków Brańskiego Klubu Seniora (71 380 197 zł ze środków zewnętrznych przy łącznym koszcie 75 180 417 zł). Nad jego realizacją zadania czuwali pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej z kierownik Eweliną Witkowską. To właśnie ona wczoraj, podczas oficjalnego otwarcia, wraz z burmistrzem Eugeniuszem Koczewskim oraz sekretarz miasta Joanną Witkowską dokonała uroczystego przecięcia wstęgi. Miejsce pobłogosławił ks. Janusz Łoniewski - proboszcz i dziekan brański. Na to wydarzenie przybyli seniorzy, w większości zapisani do projektu jako jego beneficjenci.
W Brańskim Klubie Seniora znajduje się salonik (na ponad 50 miejsc), sala do zajęć fizycznych i terapeutycznych, aneks kuchenny, gabinet kierownika oraz szatnia. Jedna z łazienek jest przystosowana do korzystania przez osoby niepełnosprawne.
Regularnie w budynku ma pojawiać się fizjoterapeuta, prowadzone będą warsztaty kulinarne, terapia tańcem i ruchem (gimnastyka rehabilitacyjna), zajęcia e-senior (obsługa komputera i internetu) oraz edukacja prozdrowotna. Znajdzie się też miejsce na działalność kulturalno-sportową: wyjazdy do kina, teatru, muzeum i na basen (aquaerobik). Członkowie 45-osobowej grupy biorącej udział w projekcie będą mogli rozwijać swoje hobby.
- Na dobry początek zapraszamy na zajęcia osoby, które same formalnie zgłosiły się do wzięcia udziału w tym przedsięwzięciu. To z myślą o nich przygotowywane są różne atrakcje. Oczywiście nie zapominamy o wszystkich naszych brańskich seniorach. Od dzisiaj każda osoba, która przekroczyła 60. rok życia może uważać Brański Klub Seniora za miejsce stworzone dla siebie - podkreślał burmistrz Brańska.
Jednym z takich mieszkańców jest Edward Bolesta, przewodniczący rady miasta Brańsk. Stwierdził, że będzie przychodził na spotkania w Klubie Seniora, bowiem ma potrzebę bycia z ludźmi, zwłaszcza po stracie żony przed pięcioma laty.
Inny z seniorów, Kazimierz Klinicki również nie ukrywał swojego entuzjazmu, wspominając że budynek ten od zawsze służył lokalnej społeczności, ponieważ to właśnie mieszkańcy przyczynili się do jego powstania. Pan Kazimierz od blisko czterech dekad prowadzi kronikę osiedlowych wydarzeń, a szczególnie tych związanych z Klubem Rolnika. W pierwszym jej wpisie czytamy:
„Budowę sklepu planowano przez Gminną Spółdzielnię Samopomoc Chłopska w latach 1981-1985. Społeczeństwo Osiedla nr 1 włączyło się aktywnie z pomocą czynu społecznego, gromadząc środki finansowe i materiały budowlane. Przy opracowywaniu dokumentacji kosztorysowo-technicznej zaplanowano również Klub Rolnika. Po opracowaniu dokumentacji, zarząd GS SCh wspólnie z mieszkańcami Brańska przystąpił do budowy tego obiektu. Ta rozpoczęła się w II połowie 1984 roku. Wmurowanie aktu erekcyjnego w fundamenty odbyło się 29 października 1984 roku. W uroczystości tej wzięło wielu mieszkańców Osiedla, jak również władze miasta Brańsk."
Wówczas na parterze przez wiele lat znajdował się sklep spożywczo-przemysłowy. Obecnie to właśnie w tym miejscu gromadzić się będą seniorzy. Na miejscu będzie pracować na stałe kierownik (koordynator) klubu - w wyniku konkursu wyłoniono na to stanowisko Hannę Gawrysiak.
Pierwsze 23 miesiące działalności będą opłacane ze wspomnianej już puli, natomiast po upływie tego czasu finansowanie Brańskiego Klubu Seniora przejmie Urząd Miasta w Brańsku.
- Jesteśmy otwarci na różne propozycje, uwzględniając jednak dzisiejsze realia, czyli np. trwające obostrzenia epidemiczne, które musieliśmy zastosować choćby podczas otwarcia klubu. Widzimy w przyszłości tego miejsca nie tylko bezdyskusyjną wartość potencjału ludzkiego - tutaj liczę zwłaszcza na kreatywność pani kierownik, która odkryje talenty i pasję drzemiące w naszych seniorach - ale także korzyści wynikające z wyremontowania dwóch sal należących do miasta, a więc do wszystkich mieszkańców. Sala konferencyjna z rzutnikiem multimedialnym, a obok niej aneks kuchenny to idealne miejsce do organizacji różnego typu spotkań towarzyskich czy też debat z ciekawymi ludźmi - zaproszonymi do Brańska gośćmi, które zawsze cieszyły się tutaj popularnością, zwłaszcza wśród najstarszych brańszczan. W nazwie obiektu mamy oczywiście Brański Klub Seniora, ale uwzględniamy potrzeby wszystkich, zwłaszcza mieszkańców tutejszego osiedla nr 1. Liczę, że dzięki wspólnemu zaangażowaniu ten budynek znowu ożyje - powiedział Eugeniusz Koczewski.
Budynek przy ul. Binduga 95 w swoim podpiwniczeniu posiada również wyremontowaną w 2011 r. salę z łazienkami, która ma być przeznaczona w przyszłości także dla młodszych mieszkańców (np. jako siłownia). Problem stanowi jeszcze kwestia odpływu ścieków. Z kolei na pierwszym piętrze po wyprowadzce najemcy jest dostępna duża sala, która w przeszłości może służyć np. do organizacji wesel, spotkań samorządowców i polityków z mieszkańcami czy też choćby do gromadzenia się na wspólnej modlitwie różańcowej. Na zewnątrz budynku samorząd administruje również placem zabaw, na którym - zgodnie z obietnicami władz - sukcesywnie mają pojawiać się nowe przyrządy.
(kp)