53-latek, według ustaleń prokuratury, miał we wrześniu ubiegłego roku doprowadzić do śmierci żony, a wcześniej przez długi czas się nad nią znęcał. W ramach postępowania wyjaśniającego został on umieszczony w zakładzie psychiatrycznym na obserwacji.
Jak dowiedzieliśmy się w bielskiej prokuraturze, biegli na podstawie jednorazowych konsultacji nie byli w stanie jednoznacznie stwierdzić, czy mężczyzna jest poczytalny, dlatego zapadła decyzja o umieszczeniu go na obserwacji. Trafił na nią na początku stycznia.
Od diagnozy biegłych będzie zależało, jakie ewentualnie konsekwencje poniesie mężczyzna w związku z zarzucanymi mu czynami. Chodzi o znęcanie się nad żoną i spowodowanie jej śmierci. Prokuratura wstępnie założyła, iż kobietę zabił on nieumyślnie. W razie skazania, jako osoba poczytalna trafi do więzienia, jako niepoczytalny bądź chory psychicznie zostanie umieszczony w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym i będzie tam przebywał aż do momentu, gdy lekarze stwierdzą, że nie zagraża otoczeniu.
Do tragicznego zdarzenia, w którym życie straciła 48-latka doszło w nocy z piątku na sobotę z 6 na 7 września w Kalnicy w gminie Brańsk. To jej 53-letni mąż wezwał pogotowie. Lekarz z ekipy ratunkowej stwierdził zgon kobiety. Zwrócił też uwagę na liczne obrażenia na ciele kobiety i zdecydował się zawiadomić policję.
Mężczyzna został zatrzymany, a później na wniosek prokuratora sąd umieścił go w areszcie tymczasowym. Teraz został przeniesiony do szpitala psychiatrycznego.
Jeszce nie wiadomo, czy i o co dokładnie zostanie on oskarżony. za zabójstwo grozi maksymalnie 25 lat wiezienia lub dożywocie, za nieumyślne spowodowanie śmierci 5 lat.
Więcej o tym zdarzeniu piszemy w artykule: Śmierć kobiety w Kalnicy. Jej mąż trafił do aresztu
(bisu)