Do pożaru sadzy w kominie domu wyjeżdżali dziś wieczorem strażacy z powiatu bielskiego.
O godzinie 18.38 o zdarzeniu został poinformowany dyżurny na stanowisku kierowania w Komendzie Powiatowej PSP w Bielsku Podlaskim. Paliła się sadza w jednym z domów przy ulicy Boćkowskiej w Brańsku. Na miejsce wysłano cztery zastępy ratowników. Szczęśliwie ogień nie wydostał się poza komin. Zastępy wróciły już do bazy.
Pożary sadzy to jedna z najczęstszych przyczyn interwencji strażaków w okresie jesienno-zimowym. Warto im zapobiegać, przede wszystkim ze względu na bezpieczeństwo swoje i najbliższych.
Przewody kominowe co najmniej raz w roku, a najlepiej przed sezonem grzewczym należy poddać przeglądowi technicznemu wykonywanemu przez kominiarza. Kominy trzeba dokładnie wyczyścić, usunąć wszelkie pęknięcia i nieszczelności, uzupełnić ubytki tynku lub spoin. Należy też sprawdzić szczelność wszelkich drzwiczek i otworów rewizyjnych.
Jeżeli budynek opalamy paliwem stałym (drewno, węgiel, miał, trociny itp.), to w trakcie użytkowania instalacji nie rzadziej niż raz na trzy miesiące należy usunąć zanieczyszczenia z przewodów dymowych i spalinowych. Jeśli do ogrzewania stosuje się olej opałowy lub gaz, czynności te trzeba wykonać nie rzadziej niż raz na sześć miesięcy. Również co najmniej raz w roku należy czyścić przewody wentylacyjne.
Interwencja straży pożarnej związana z zapaleniem sadzy w kominie może zakończyć się wystawieniem mandatu, jeżeli właściciel budynku nie okaże dokumentu potwierdzającego wykonanie okresowego przeglądu instalacji i usunięcia zanieczyszczeń. Strażacy za takie wykroczenie mogą nawet kierować wnioski o ukaranie do sądu.
Pożar w budynku zawsze wiąże się z koniecznością wykonania kosztownych prac naprawczych. Również firmy ubezpieczeniowe odmawiają wypłacenia odszkodowania, jeżeli przyczyną pożaru była niesprawna instalacja techniczna (elektryczna, kominowa lub gazowa), a nie poddawano jej okresowej kontroli.
(pb)