Gdyby 46-latek jechał przez Malinniki dziś rano, to raczej nie rozpędziłby się do 135 km na godzinę. Droga rano była zalana przez wodę i na jakiś czas zupełnie zamknięto na niej ruch.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Jechał jednak w sobotę o 7 rano. Kierując volvo, przekroczył dozwoloną w terenie zabudowanym prędkość o 85 km na godzinę. Tym imponującym osiągnięciem zasłużył, na utratę prawa jazdy.
Dzień wcześniej tylko troszkę wolniej jechał pirat drogowy w Boćkach.
- W piątek, tuż po 9, w Boćkach na ulicy Brańskiej policjanci z bielskiej drogówki zatrzymali do kontroli land rovera - relacjonuje oficer prasowy bielskiej policji. - Kierujący nim 55-latek jechał z prędkością 115 kilometrów na godzinę, przekraczając tym samym dopuszczalną prędkość na tym odcinku drogi o 65 kilometrów. Obaj kierowcy stracili prawa jazdy. Zostali ukarani mandatami, a ich konta zasiliło po 10 punktów karnych. Apelujemy o rozsądek na drodze i przestrzeganie przepisów ruchu drogowego.
(opr. bisu)