Mężczyźnie na szczęście nic się nie stało. Dom zaś spłonął całkowicie.
Przyczyną pożaru było zwarcie instalacji elektrycznej.
Na miejsce przyjechał wóz bojowy z Bielska. Na miejscu byli już ochotnicy z Mołoczek, którzy podłączyli się do hydrantu, oraz strażacy z OSP Dubno i OSP Boćki.
Ogień szybko zajął cały budynek, zawaliła się też więźba dachowa drewnianego budynku. Dom był kryty eternitem.
Mężczyzna mieszkał w domu sam. Zdążył uciec i nic mu się nie stało. Teraz ma zamieszkać u rodziny.
Straty pożaru oszacowano na 200 tys. zł.
(mb)