Do tłustego czwartku zostało jeszcze trochę czasu, aby wypróbować kilka przepisów na pączki. Dzisiejsza moja propozycja to pączki z ciasta zaparzanego. Są wyjątkowo delikatne i długo utrzymują świeżość. Trochę ciężko pracuje się z ciastem, ponieważ klei się do rąk, ale ostateczny smak wynagrodzi nam trud włożony w ich wykonanie. Formujemy je ręką i albo od razu nadziewamy konfiturą albo dopiero po usmażeniu wstrzykujemy ją za pomocą szprycy.
Pączki z ciasta zaparzanego
Składniki na ciasto:
4 szklanki mąki pszennej
1,5 szklanki mleka
25 g suchych drożdży + 3 łyżki mleka + 1 łyżka mąki + 1 łyżka cukru
1/2 szklanki cukru pudru
5 żółtek
1 jajo
50 g masła
1 łyżka spirytusu lub wódki
szczypta soli
Do smażenia:
1 l oleju lub 0,5 kg smalcu
1/2 szklanki cukru pudru do posypania
Do nadziewania:
300 g słoik dowolnego dżemu lub konfitury
Wykonanie:
1 szklankę mąki wsypujemy do małej miski, mleko zagotowujemy i zalewamy nim mąkę. Dokładnie rozcieramy ewentualne grudki, aby powstała jednolita masa. Miskę przykrywamy folią spożywczą i pozostawiamy do przestudzenia.
Drożdże wsypujemy do miski, dodajemy cukier, ciepłe mleko i mąkę. Mieszamy dokładnie, przykrywamy ściereczką i zostawiamy do wyrośnięcia.
Żółtka i jajko ucieramy z cukrem na puszystą masę, masło rozpuszczamy i studzimy. Kiedy zaparzona mąka przestygnie, dodajemy do niej rozczyn i dokładnie mieszamy, następnie dajemy ubite żółtka, sól i alkohol oraz przesiewamy mąkę. Mieszamy dokładnie łyżką, dolewamy przestudzone masło i wyrabiamy ciasto ręką. Ciasto jest dość luźne i lepi się do rąk, ale nie dodawajmy więcej mąki. Kiedy wyrobimy ciasto, przykrywamy je ściereczką i pozostawiamy do wyrośnięcia na ok. 1,5 godziny.
Kiedy ciasto urośnie, zabieramy się za robienie pączków. Z tego ciasta lepiej jest robić pączki ręcznie. Odrywamy nieduży kawałeczek i formujemy kulkę, możemy teraz nadziać ją konfiturą. W tym celu kulkę rozpłaszczamy na ręku, nakładamy łyżeczkę konfitury i dokładnie sklejamy brzegi. Formujemy pączek i układamy zlepieniem do dołu na tacy. Uformowane pączki przykrywamy ściereczką i czekamy aż urosną. Tymczasem w szerokim garnku rozgrzewamy tłuszcz do temperatury ok. 180 stopni. Robimy próbę wkładając kawałek ciasta. Jeżeli od razu wypłynie i zacznie się rumienić, możemy wkładać nasze pączki. Smażymy z obu stron na złoty kolor, wyjmujemy na papierowe ręczniki do osączenia. Studzimy. Jeżeli nie nadziewaliśmy pączków przed smażeniem, robimy to teraz wstrzykując za pomocą rękawa cukierniczego albo dużej strzykawki dowolne nadzienie. Pudrujemy bądź lukrujemy nasz wypiek.
Z podanej porcji wyjdzie nam ok. 25 pączków. Smacznego!
(hr)