Mimo chłodnych poranków, w ciągu dnia przyjemne temperatury, błękitne niebo, zieleń i kwitnące drzewa – większość z nas cieszy się piękną wiosną. Czy mogą być zadowoleni z takiej pogody rolnicy?
Brak pokrywy śnieżnej w zimie, niewielkie opady lub ich brak w okresie wiosennym i wzrastające usłonecznienie to czynniki dramatycznie wysuszające glebę. Przesuszony grunt wpływa zaś dodatnio na temperaturę powietrza, powstaje więc sprzężenie zwrotne. Kiedy wilgotność gleby jest wysoka, znaczna część energii słonecznej jest zużywana do odparowania wilgoci. Zmniejsza się wówczas ilość ciepła służąca do ogrzewania gruntu, który z kolei ogrzewa powietrze. Ale gdy gleba wyschnie, energia słoneczna nie jest zużywana do procesu odparowywania, bez problemów może prażyć powierzchnię ziemi.
W prognozach pogody do końca kwietnia brak istotnych opadów. W Polsce symbolem ubiegłorocznej suszy była wysoka cena pietruszki. Niepokojące jest to, że wiele regionów w Europie zdaje się wykazywać tendencją do niższych opadów w miesiącach zimowych i wiosennych, a to czyni te obszary bardziej podatnymi na „megasuszę".
Przesuszone gleby prowadzą do niespotykanie długich okresów upałów, zniszczonych upraw, zmniejszonych zbiorów, zwiększonego prawdopodobieństwa pożarów. Jako przykład takiego procesu naukowcy wskazują na piekielną falę upałów z 2010 roku w Rosji, w której wielkie znaczenie miała susza glebowa. Oby nie nawiedziła nas taka ekstremalna pogoda.
22.04.2020
Barbara Jakubowska
autorka prowadzi profil „Pogoda z Bajką”