Miasto Bielsk Podlaski po raz drugi ogłosiło przetarg ba bieżące utrzymanie, czyli naprawy dróg bitumicznych (asfaltowych), ale i tym razem nie do końca rozstrzyga się on tak jak powinien.
REKLAMA
Przypomnijmy, że poprzedni przetarg był podwójny, wyłaniał oddzielnie wykonawców na bieżącą naprawę dróg bitumicznych i gruntowych. W tamtym ewidentny błąd popełnił jeden z oferentów, który jakby pomylił oferty. Kwota oferty na naprawę dróg bitumicznych bardziej pasowała do dróg gruntowych, a ta złożona do dróg gruntowych bardziej pasowała do bitumicznych.
W przypadku dróg gruntowych oferta firmy Najbard była najtańsza, wręcz niemal dwukrotnie niższa niż pozostałe. Firma jednak sama ofertę wycofała, tłumacząc, iż doszło do pomyłki. Drogi gruntowe będzie więc naprawiała firma Duda, również z Bielska.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Przetarg na bieżące utrzymanie dróg gruntowych i bitumicznych w Bielsku wyszedł, ale nie do końca
W przypadku naprawy dróg bitumicznych oferta firmy Najbard była jedyna, ale znacznie przekraczała budżet. Kwotowo oferta bardziej pasowała do dróg gruntowych. Tę część przetargu miasto unieważniło i ogłosiło kolejny.
Niedawno nastąpiło otwarcie ofert w tym drugim przetargu. I znów jedyną złożyła firma Najbard. Kwota opiewa na niespełna 154 tys. zł, czyli tyle, ile wynosiła poprzednia oferta omyłkowo złożona do dróg gruntowych.
W poprzednim przetargu oferta ta mieściłaby się w zakładanym przez miasto budżecie. Byłaby nawet niższa. W drugim przetargu miasto jednak zmniejszyło kwotę przeznaczoną na naprawę dróg bitumicznych z 200 tys. na zaledwie 85 tys. zł. Po zmniejszeniu kwoty oferta Najbard jest już za wysoka. Teraz decyzją miasta jest, czy ogłaszać przetarg raz jeszcze, czy brać co jest i zlecać wykonawcy łatanie dziur w drogach. A tych po zimie nie brakuje, choćby na ul. Kazimierzowskiej.
(azda)