W sali konferencyjnej urzędu gminy w Bielsku Podlaskim odbyło się spotkanie, na którym z jednej strony rozdano czeki na drogi, z drugiej rozmawiano rządowym programie odbudowy zabytków. Organizatorem spotkania był senator Jacek Bogucki, wzięli w nim udział także wiceminister edukacji Dariusz Piontkowski oraz przedstawiciel zarządu województwa Marek Malinowski.
Jak przedstawiła ich wójt Raisa Rajecka - "wszyscy swoi", bo Piontkowski wywodzi się z gminy Boćki, ale uczył się także w Bielsku, Marek Malinowski z kolei pochodzi z gminy Wyszki. W spotkaniu uczestniczyli także przedstawiciele Banku Gospodarstwa Krajowego Izabela Domanowska, dyrektor odpowiedzialna za region podlaski oraz białostoczanin Jacek Chańko, były piłkarz Jagiellonii, obecnie samorządowiec i specjalista od pozyskiwania funduszy z BGK.
Wójt jako gospodyni spotkania czeku nie dostała, ale powodu do smutku nie ma. Czek na całkiem pokaźną kwotę odebrał w imieniu powiatu bielskiego jego sekretarz Marek Martyniuk. Część przekazanej kwoty zostanie przeznaczona na przebudowę drogi powiatowej Bielsk Podlaski - Stoławacz, która przez gminę przebiega.
Czek odebrała także sekretarz gminy Brańsk. Dotacja z Polskiego Ładu zostanie przeznaczona na drogi: Kiersnowo - Dębowo i Brzeźnica (droga do miejsca świętego).
Rozdanie czeków było jedynie miłym wstępem do rozmowy o dotacjach na ratowanie zabytków. Ten właśnie temat zgromadził w urzędzie gminy przedstawicieli lokalnych samorządów, duchownych i proboszczów reprezentujących poszczególne parafie w Bielsku i okolicy, a nawet dyrektora Fundacji Ochrony Dziedzictwa Żydowskiego.
Jak we wstępie zaznaczał senator Jacek Bogucki, w województwie podlaskim największą grupę cennych zabytków stanowią obiekty sakralne. Tym bardziej cieszył się z obecności duchownych na tym spotkaniu.
Wiceminister edukacji Dariusz Piontkowski dziękował za zorganizowanie tego spotkania i zwrócił uwagę, że uruchomienie takiego programu jest bardzo ważne z punktu widzenia Podlasia.
- Nasz region ma dużo mniej zabytków niż inne części kraju, ale tym bardziej zasługują one na ratowanie - zauważył.
Dodał, że podlaskie samorządy, parafie lub organizacje pozarządowe często miały trudności w staraniach o dotacje rozdawane w ramach ogólnokrajowych konkursów Choć warto zauważyć, że często bywały ich beneficjentami. W tym przypadku mogą liczyć na lokalne wsparcie. To pierwszy taki program w historii.
Marek Malinowski z zarządu województwa dodał, że także urząd marszałkowski przyznaje dotacje na ratowanie zabytków, będzie także wspierał działania samorządów przy pozyskiwaniu rządowych funduszy.
Jak wyliczył senator, z 3 mld zł z Rządowego Programu Odbudowy Zabytków, na każdy samorząd w kraju przypada około miliona.
Jak przyznali politycy, to dużo, ale potrzeby są dużo większe, ale jest to duże wsparcie i z pewnością pozwoli na uratowanie wielu cennych obiektów stanowiących dziedzictwo kulturowe regionu.
Stąd na spotkaniu pojawili się burmistrz Bielska, Brańska, wójtowie Bociek, Orli, Wyszek, Rudki oraz przedstawiciele pozostałych gmin.
Przybyli proboszczowie parafii prawosławnych i katolickich, m.in. prawosławny ksiądz proboszcz Jerzy Bogacewicz z parafii Narodzenia NMP, do której należy zabytkowa cerkiew przy ul. Jagiellońskiej, będąca jednym z najbardziej charakterystycznych obiektów w mieście. Byli proboszczowie z Orli, Szczyt , Pasynek, Brańska i Malesz i wielu innych parafii, w których też są stare, piękne i zabytkowe cerkwie.
Równie silna była reprezentacja Kościoła katolickiego. Był ksiądz dziekan Ryszard Zalewski z zabytkowej bielskiej bazyliki. Był także ksiądz prałat Zbigniew Karolak z parafii Opatrzności Bożej, która co prawda zabytkowego kościoła nie ma, ale uratowała przed ruiną zabytkowy tzw. Dworek Smulskich, czy proboszcz bielskiego Karmela, do którego należy nie tylko zabytkowy kościół, ale także budynki poklasztorne.
Wymienione parafie wiele już zrobiły, by podległe im zabytki nie tylko nie popadły w ruinę, ale stały się atrakcją i chlubą regionu, wiele jednak jest jeszcze do zrobienia, a koszty prac związanych z ratowaniem, czy renowacją zabytków są ogromne.
W gronie zebranych uwagę zwróciła obecność Piotra Puchty, dyrektora Fundacji Ochrony Dziedzictwa Żydowskiego. Szczególnej w kontekście wczorajszej informacji o tym, iż decyzją nadzoru budowlanego zamknięta dla zwiedzających została synagoga w Orli.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Synagoga w Orli zamknięta do odwołania. To decyzja nadzoru budowlanego
FODŻ jest właścicielem orlańskiej synagogi. Jak przekazał mediom, Fundacja przygotowała już projekt remontu i przekazała go gminie Orla, a ta ma go złożyć wraz z wnioskiem o dofinansowanie.
Tylko najpilniejsze prace to koszt około 100 tys. zł, a polegać ona mają m.in. na zabezpieczeniu filarów i stropów synagogi. W uproszczeniu chodzi o to, żeby z jednej strony na odwiedzających nie spadła żadna cegła, a z drugiej, by wzmocnić całą konstrukcję budynku.
Dyrektor FODŻ remont synagogi w Orli określił jako jeden z priorytetowych celów Fundacji w najbliższym czasie.
Jak tłumaczył na spotkaniu Jacek Chańko, o środki z Rządowego Programu Odbudowy Zabytków mogą starać się samorządy (miasta i gminy), więc to za ich pośrednictwem parafie czy organizacje muszą składać wnioski. Oczywiście jak wszystkie programy związane z dotacjami, stawia on przed wnioskodawcami różnego rodzaju wymogi i ograniczenia. Wnioski i projekty muszą być m.in. konsultowane z konserwatorem zabytków. Dotacje można otrzymać jedynie na obiekty posiadające status zabytku.
Wnioski można składać do 15 marca, bo termin został przedłużony.
Zdjęcia ze spotkania zorganizowanego przez senatora Jacka Boguckiego (Bielsk.eu}
(azda)