Ponad 44,2 mln zł w 2022 roku wydali klienci na alkohol w bielskich sklepach i lokalach gastronomicznych. To o ponad 3 miliony więcej niż w 2021 roku - podał burmistrz Jarosław Borowski w poście na Facebooku.
Wynika z tego, że statystycznie na jednego mieszkańca Bielska wychodzi prawie 180 zł miesięcznie (uwzględniając w to dzieci), a wyłączając osoby nieletnie to ponad 220 zł miesięcznie na osobę.
18,8 mln zł wydano na piwo i inne napoje niskoprocentowe. 4.2 mln zł wydano na wino, a na mocne alkohole z kieszeni mieszkańcy wyłożyli 21,2 mln zł.
W 2021 roku alkohol kosztował mieszkańców 41 095 227 złotych i 60 groszy. To było prawie 4 mln zł więcej niż w 2020 roku.
W 2020 roku w bielskich sklepach i placówkach gastronomicznych na alkohol wydano 37 700 313 złotych i 19 groszy. Przynajmniej jedna branża w Bielsku ma się coraz lepiej i nie ma chyba różnicy, czy były to lata, w których istniały ograniczenia związane z covidem, czy też nie. Widać też, że na wzrost sprzedaży nie ma wpływu uchwała Rady Miasta, zgodnie z którą od 1 września 2018 roku sprzedaż alkoholu w o godzinach 23.00 a 6.00 rano na terenie miasta Bielsk Podlaski jest zakazana.
Bielsk nie jest wyjątkiem, jeżeli chodzi o podobne ograniczenia w godzinach sprzedaży alkoholu. Taki zakaz wprowadziło wprowadziło szereg miast w Polsce (np. Mińsk Mazowiecki).
opr. (ms)