Już jakiś czas temu pisaliśmy o awarii wodociągu na ul. Kazimierzowskiej w Bielsku Podlaskim, która szybko naprawiono, ale pozostały po niej uciążliwe dla kierowców dziury.
Pracownicy komunalni co prawda regularnie zasypują wybijane przez koła dziury, ale te szczególnie w taką mokra deszczową pogodę powstają od nowa. Ostatecznie postanowiono zastosować nieco trwalsze rozwiązanie.
Najtrwalszym byłoby oczywiście położenie warstwy asfaltu, ale ten poza sezonem budowlanym niedostępny. Poza tym, przy tak namokniętym podłożu utwardzanie nawierzchni mogłoby okazać się nietrwałe.
Ostatecznie postanowiono ubytki w asfalcie uzupełnić betonowymi płytami drogowymi. Wystarczyło tylko odpowiednio wyciąć asfalt. To akurat i tak trzeba byłoby zrobić, przy okazji kładzeni asfaltu.
Samego asfaltu, który przykryje dziury, ul. Kazimierzowska doczeka pewnie wiosną.
Swego czasu takie rozwiązanie do bieżącego naprawiania dróg na sesji proponował radny Tomasz Hryniewicki. Mówił o tym w czasie gdy wiele ulic było przez lata rozkopanych w ramach przebudowy sieci wodno-kanalizacyjnej.
-Zakup takich płyt jest stosunkowo niedrogi, ułożenie ich na rozbitych drogach jest stosunkowo proste i trwałe, a znacząco poprawia komfort jazdy. W dodatku można z nich korzystać wielokrotnie - zachwalał.
Może to efekt jego uwagi, a może płyty zastosowano niezależnie, ale rozwiązanie to rzeczywiście w takich sytuacjach jest skuteczne. Samo rozwiązanie nie jest jakieś nowatorskie. W drogownictwie stosuje się je od lat. W Bielsku takie płyty tez nie są nowością.
(azda)