W sobotę po południu w Bielskim Domu Kultury odbyła się premiera najnowszego filmu Piotra Łozowika pt. „Odrodzenie Ikony w Polsce. Studium Ikonograficzne w Bielsku Podlaskim”.
Film opowiada o historii jedynego w Polsce studium ikonograficznego, które lata temu założył ksiądz Leoncjusz Tofiluk. Nie jest jednak kroniką czy dokumentem skupiającym się na datach związanych z powstaniem czy funkcjonowaniem szkoły. Opowiada raczej o znaczeniu ikony dla osoby wierzącej i twórcy, który ją pisze, a także o tym, jakie znaczenie dla odrodzenia ikony w Polsce miało powstanie szkoły ikonograficznej.
W filmie wypowiada się twórca szkoły ikonograficznej ksiądz mitrat Leoncjusz Tofiluk, jego uczniowie i absolwenci szkoły, którzy obecnie tworzą ikony, ikonostasy i polichromie w świątyniach w kraju i za granicą. Wśród nich wypowiada się niedawno zmarły bielski ikonopisiec Grzegorz Zinkiewicz. Pojawiają się w nim nagrania osób, które przeszły już do historii ikonografii - jak choćby Jerzy Nowosielski.
Film jest przepełnionym duchowością przewodnikiem po prawosławiu i ikonie, bo - jak mówi w filmie ks. Henryk Paprocki - prawosławie bez ikony nie istnieje.
Dowiedzieć się w nim można, jaka jest głębia określenia, iż ikonę się pisze, a nie maluje. Jak zaznacza ks. Tofiluk i jego uczniowie tworzenie ikony to nie tworzenie sztuki, ani nie twórczość artystyczna.
- Ikonopisiec trzyma w ręku pędzel, ale to Duch Święty ją prowadzi - mówi założyciel studium ikonograficznego.
W filmie dużo uwagi poświęca się także kanoniczności ikony oraz granicom między wiernym powielaniem kanonicznych wzorów, a inwencją twórczą. Pisanie ikony nie jest bowiem ani jednym, ani drugim. A z pewnością jest owocem duchowych przeżyć ikonopisca.
Filmu nie da się opowiedzieć, trzeba go obejrzeć, by poczuć duchowość, którą ukazuje.
Ks. Leoncjusz Tofiluk po filmie komentował, że we fragmentach jest jak epitafium, czyli pochwała dokonań danej osoby zazwyczaj zmarłej.
- A ja jeszcze żyję - mówił z uśmiechem.
Piotr Łozowik, twórca filmu, trochę za to przepraszał, ale wyjaśniał, że te wszystkie pochwały i gloryfikacje wypowiadane przez osoby pojawiające się w filmie są zasłużone i wynikają z prawdziwych dokonań duchownego.
Potwierdził to także abp Grzegorz, który wspominał początki warsztatów poświęconych pisaniu ikon prowadzonych na Świętej Górze Grabarce. Dodał, że oprócz ikony dopełnieniem duchowego przeżywania wiary jest cerkiewny śpiew, którego propagatorem również jest ojciec Leoncjusz Tofiluk.
Namiastkę filmu można zobaczyć w trailerze.
Koleiny pokaz odbędzie się 22 stycznia w Muzeum Ikon w Supraślu — informuje Piotr Łozowik.
Marek Włodzimirow, który brał udział w tworzeniu tego filmu, podobnie zresztą jak i przy wielu poprzednich, ocenił, iż z tego wspólnego dzieła jest chyba najbardziej dumny. Wyraził też uznanie dla bohaterów filmu, czyli wszystkich tych osób, które stworzyły studium pisania ikon i ciągle dopisują kolejne strony jego historii i rozwijają tradycję.
Podczas premiery sala widowiskowo-kinowa BDK była pełna.
- Szczególnie dziękuję za przybycie władyce, no i oczywiście ojcu Lencjuszowi - mówił Piotr Łozowik.
(azda)