Przed nami kolejne święta. Tym razem Boże Narodzenie według kalendarza juliańskiego obchodzone w większości (acz nie wszystkich) kościołów prawosławnych i grekokatolickich. Jutro, czyli 6 stycznia przypada też rzymsko-katolickie święto Trzech Króli.
Na bielskim rynku nawet chyba więcej stoisk z ozdobami, niż to było przed 24 grudnia. Można też kupić choinki: naturalne i sztuczne.
Za najtańszy zestaw lampek na choinkę sprzedawca chciał 15 zł/ Później są tylko droższe i pewnie większe bądź niezawodne albo przynajmniej mniej zawodne. Wybór bombek również duży. Zarówno tych produkowanych fabrycznie, ale są też zdobione ręcznie, choć odpowiednio droższe.
Podobnie jak wcześniej od godzin rannych spore kolejki ustawiały się do stoiska z rybami, ale już ok. godziny 10.00 zostały rozładowane. Kto miał kupić, ten kupił, albo ryba się skończyła. W sklepach rybnych przy samym rynku i obok ratusza, z pewnością jednak coś na Wigilię się znajdzie.
Coś co może niepokoić to deficyt popularnych baterii AA (paluszków) alkalicznych, ale tych grubszych, ponoć nie można było ich dostać nawet w hurtowni. Warto je czasem kupić na rynku w większej ilości. Czteropak kosztuje -5 zł, kiedy w sklepie płaci się za nie kilkanaście złotych.
Ruch na rynku duży, bo to właściwie ostatni dzień na zakupy przed świętami i przed weekendem. Jutro dzień ustawowo wolny od pracy, świętują jedni Boże Narodzenie, drudzy Trzech Króli - nawet orszak będzie. Na rynku nawet największy warzywniak będzie zamknięty. Sklepy, poza stałymi wyjątkami, tez będą pozamykane.
CZYTAJ WIĘCEJ:
(ms)
Rynek w Bielsku Podlaskim 5 stycznia 2023 roku.