Budowa fragmentu trasy S19 z Białegostoku do Plosek zostaje wstrzymana. Powodem jest decyzja Naczelnego Sądu Administracyjnego i uchylenie decyzji środowiskowej. Przedłuży to całą procedurę o kilka lat.
NSA oddalił skargę Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad na wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego (WSA), który uchylił decyzję środowiskową dla odcinka S19 Białystok Zachód - Ploski. Tym samym wyrok WSA stał się prawomocny. W konsekwencji GDDKiA jest zmuszona do odstąpienia od umów z wykonawcami odpowiedzialnymi za projekt i budowę tego odcinka trasy. Drogowcy przystąpili już do prac nad uzyskaniem dla niego nowej decyzji środowiskowej.
Żadna ze stron podpisujących umowy w systemie „Projektuj i buduj" nie miała wpływu na wydarzenia związane z uchyleniem w lutym bieżącego roku przez Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie ostatecznej decyzji Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska z 4 czerwca 2021 r. oraz poprzedzającej ją decyzji Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Białymstoku z 14 sierpnia 2019 r.
GDDKiA złożyła skargę kasacyjną na wyrok WSA, ale Naczelny Sąd Administracyjny 8 listopada tego roku skargę oddalił.
Wyrok ma wpływ na realizację trzech odcinków S19: Białystok Zachód - Księżyno, Księżyno - Białystok Południe, wraz z odcinkiem DK65 Białystok Południe - Grabówka oraz Białystok Południe - Ploski. Ich wykonawcami były firmy: Budimex, Aldesa Construcciones oraz Mota-Engil Central Europe.
GDDKiA przystępuje do prac inwentaryzacyjnych określających stopień wykonania umów przez każdą z firm. Jednocześnie drogowcy podjęli już działania zmierzające do ponownego uzyskania decyzji środowiskowej, wypełniając zalecenia wskazane w wyroku i uzasadnieniu NSA. „W pierwszym kwartale przyszłego roku złożymy do RDOŚ w Białymstoku wymagane dokumenty. Dalsze działania dotyczące realizacji tych trzech odcinków będą zależne od terminu uzyskania dla nich wykonalnej decyzji środowiskowej" - czytamy na stronie gov.pl/web/gddkia-bialystok.
Wartość robót opiewała w sumie na około 1,5 mld zł.
„Niewykluczone, że firmy, z którymi zerwano kontrakty, będą domagały się wypłaty kar umownych. Pierwotnie rozpoczęcie prac planowano na początek przyszłego roku, obecnie nowy termin nie jest możliwy do określenia" - podało Polskie Radio BIałystok.
opr. (pb)