Bielscy kryminalni zatrzymali dwóch obcokrajowców podejrzanych o włamanie do domu jednorodzinnego. Dzień wcześniej pili z właścicielem. Gdy ten zasnął, wyłamali okno i ukradli różne przedmioty, w tym odzież. Mundurowi odzyskali skradzione mienie. Teraz obaj obcokrajowcy odpowiedzą za kradzież z włamaniem.
Policjanci z Bielska otrzymali zgłoszenie o włamaniu do jednego z domów na terenie miasta. Z rozmowy z pokrzywdzonym wynikało, że podejrzani o to przestępstwo mogą być dwaj obcokrajowcy. Jak ustalili funkcjonariusze, poprzedniego dnia właściciel posesji zaprosił do swojego domu dwóch przypadkowo poznanych mężczyzn: obywatela Ukrainy i obywatela Białorusi.
"Mężczyźni wspólnie pili alkohol, po czym obcokrajowcy wyszli. Następnego dnia rano, po przebudzeniu, bielszczanin zauważył tych mężczyzn w swoim domu. Jeden z nich miał na sobie skradzione spodnie oraz buty. Okazało się, że włamywacze weszli do domu, wyłamując okno w piwnicy. Gdy gospodarz się obudził, obydwaj uciekli. 71-latek zauważył brak różnych przedmiotów, w tym odzieży i drobnych przedmiotów elektronicznych. Wartość skradzionego mienia wycenił na ponad 400 złotych. Kryminalni, w czasie poszukiwań ustalili, że widział ich sąsiad pokrzywdzonego. Niespełna godzinę później podejrzani zostali zatrzymani. Mężczyźni byli w drodze na dworzec autobusowy, mieli przy sobie skradzione przedmioty. 34-latkowie usłyszeli zarzut kradzieży z włamaniem mniejszej wagi i zniszczenia mienia. Grozi im do 5 lat pozbawienia wolności" - czytamy na stronie bielskiej policji (bielsk-podlaski.policja.gov.pl).
Opr. (ms)