W niedzielę 30 października miłośnicy muzyki punk mieli nie lada gratkę. W Bielskim Domu Kultury wystąpiła znana kapela punkowa o nazwie nomen omen Moskwa. Zespół jest polski i nie ma nic wspólnego z wojennymi i politycznymi zakusami władz Rosji, a sam koncert odbył się pod hasłem "No war" (wojna nie).
Wraz z Moskwą zagrały również Royal Spirit oraz Londyn 70. W ten sposób BDK 10 edycją Punkowego Bielska pożegnał październik.
Zespół powstał w 1983 roku w Łodzi. Założyli go: Paweł „Guma” Gumola (wokal, gitara), Piotr „Rogoza” Rogoziński (gitara basowa) i Tomasz Grona (perkusja).
W 1985 roku wziął udział w festiwalach: „Rock Arena” w Poznaniu (maj), „Rock FAMA” w Świnoujściu (lipiec) oraz na „Festiwalu Muzyki Rockowej” w Jarocinie (sierpień). Na festiwalu jarocińskim Moskwa trafiła do dokumentalnego filmu Piotra Łazarkiewicza "Fala". Łazarkiewicz wykorzystał w filmie krótki wywiad z „Gumą” oraz fragmenty koncertów zespołu. Pod koniec 1990 Moskwa zagrała swoje ostatnie koncerty: m.in. na festiwalu „Róbrege” (u boku Killing Joke) oraz w niemieckim mieście Hagen. W połowie 1991 roku zespół przerwał działalność. Gumola później utworzył zespół 5000 lat grający reggae, „Maleo” i „Stopa” grali w Armii i Izraelu, natomiast „Gogo Szulc” trafił do Tiltu.
We wrześniu 2001 Paweł Gumola reaktywował zespół wraz z gitarzystą Tomaszem Wojciechowskim, basistą Krzysztofem Grudzińskim i perkusistą Jackiem Cynkierem. Skład zespołu często się zmieniał, ale wciąż jego "twarzą" pozostaje Paweł Gumola.
Opr. (ms)
Punkowy Bielsk w BDK: (Bielski Dom Kultury)