W Bielsku Podlaskim trwa głosowanie na projekty zgłoszone do budżetu obywatelskiego. zaczęło się ono 17 października i potrwa do 23 października. Pomysłodawcy oraz osoby i instytucje z nimi związane na różne sposoby próbują zachęcić do poparcia właśnie ich projektu. Najdalej w tych zachętach posunął się chyba jeden z duchownych parafii Matki Bożej z Góry Karmel...
"Tak jak ogłaszałem wczoraj w zakrystii. Głosujemy na nasz projekt w budżecie obywatelskim. Głosowanie od dziś, także głosujcie DZISIAJ! Nie czekajcie! Przypilnujcie Waszych rodziców, dziadków i innych, żeby zagłosowali. Uwaga! Każdy kto zagłosuje wysyła do mnie na priv screena (zrzut ekranu z kodem, który dostaniecie smsem na telefon). I przypominam o konkursie. CZTERY OSOBY, które zbiorą najwięcej screenów (namówią innych, żeby głosowali i wysyłali Wam screeny) zabieram na darmową wycieczkę do Lublina i to w środku tygodnia, więc nie będzie trzeba jeden dzień do szkoły iść. Screeny wysyłajcie do mnie na prywatną konwersację, żeby tu nie spamować. A ja będę codziennie wieczorem wstawiał Wam raport, kto z Was prowadzi w konkursie. Pełna mobilizacja! WAŻNE INFO. Można wskazać cztery projekty w głosowaniu, ale wskazujemy TYLKO JEDEN! Wtedy nasz ma większe szanse na przejście dalej" - taką wiadomość duchowny rozesłał do młodzieży związanej z parafią.
Na stronie internetowej wspomnianej parafii nie ma aż tak szczegółowych wytycznych dotyczących głosowania. Jest tylko prośba o oddanie głosu, najlepiej na jeden projekt i wskazanie, by nie pomylić festiwali, bo są dwa. Apel o głosy ogłaszany był także w kościele.
Duchowny przesadził?
Gdyby chodziło o wybory samorządowe bądź parlamentarne, byłoby to złamanie prawa i wiązałoby się z poważnymi oskarżeniami karnymi. Budżet obywatelski to jednak nie wybory i prawo wyborcze tu nie działa.
Czy tak powinien działać budżet obywatelski?
To pytanie otwarte...
Warto też przypomnieć głosowania sprzed kilku lat, kiedy jeszcze z budżetu obywatelskiego nie zostały wykluczone projekty dotyczące placówek oświatowych. Wówczas również, jeśli szkoła zgłosiła projekt, to jej uczniowie i nauczyciele, w ramach lekcji urządzali pielgrzymki do urzędu, żeby zagłosować w budżecie obywatelskim. I wówczas również dzieci głosowały na konkretny projekt, bo przecież nie odmówią nauczycielce.
Mało tego, w imieniu wielu dzieci głosowali dorośli, bo przecież zagłosować może każdy mieszkaniec Bielska, nawet noworodek. Oczywiście w jego imieniu mogą to zrobić rodzice.
Do tegorocznego projektu zgłoszono dziesięć pomysłów. W odróżnieniu od poprzednich. Zgłaszający lub popierający dane projekty na różne sposoby je promują lub też nie.
Do głosowania na konkurencyjny festiwal muzyki religijnej poświęconej Bogurodzicy w cerkwiach zachęcają duchowni prawosławni. Ograniczają się jednak do zwykłych apeli. W poprzednich latach takie apele były wystarczająco skuteczne.
Kibice w mediach społecznościowych i bezpośrednio na meczach, a także w gronie przyjaciół namawiają do poparcia pomysłu organizacji jubileuszu Tura.
W mediach społecznościowych promują się także pozostałe pomysły: obywatelskie dni miasta, treningi jogi, festiwal filmowy niebieska kropka, czy potańcówka na pomostach, oraz wydanie książki, która upamiętnić ma Andrzeja Salnikowa, kino plenerowe. A chyba najmniej promuje się przebudowa placu zabaw za basenem.
Trzeba jednak przyznać, że w przypadku większości projektów promocja nie jest nachalna. Po prostu jest to apel o głos, wyrażony we wpisie na Facebooku lub specjalnie utworzonym wydarzeniu.
Teoretycznie można znów ograniczać budżet obywatelski i na przykład zakazać zgłaszania projektów przez parafie, ale z drugiej strony takie ograniczenia łatwo obejść, bo przecież już teraz nie zgłasza parafia, a konkretna osoba. Jeśli wykluczyć księży, to przecież w ich imieniu może to zrobić ktokolwiek. Poza tym trzeba byłoby się zastanowić, czy takie ograniczenia nie byłyby wylaniem dziecka z kąpielą, jeśli ograniczy się zbytnio zgłaszanie projektów, to w końcu nikt ich nie będzie zgłaszał. A festiwale jako takie, cieszą się poparciem i to nie tylko wymuszonym.
Z jeszcze kolejnej strony pojawia się pytanie, czy właśnie tak powinno wyglądać głosowanie w budżecie obywatelskim.
Patrząc na sprawę ogólniej - sama idea budżetów obywatelskich w Bielsku, ale nie tylko zaczyna się wypalać. Zainteresowanie nim nie jest aż tak wiele. Pomysły jeszcze są, ale zainteresowanie nimi jest już niewielkie. Liczba głosujących tez nie powala. W dodatku czasem przechodzą do realizacji projekty ze znikomym poparciem, ale łapiące się w podziale kwoty przeznaczonej na budżet obywatelski. Odpadają z kolei te, które miały poparcie. A część nawet jak została wytypowana do realizacji, realizowana nie jest, bo okazuje się za droga. Jeszcze inna część jest realizowana, ale zakres tej realizacji znacznie odbiega od pierwotnego pomysłu. To wszystko zniechęca...
Zniechęcenie to widać było m.in. na prezentacji pomysłów w sali BDK. W spotkaniu wzięła udział jedynie część pomysłodawców i ich znajomych oraz urzędnicy, których obecność była jak nazwa wskazuje "z urzędu". Praktycznie mieszkańców, którzy przyszli, bo po prostu chciał zapoznać się ze zgłoszonymi projektami.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Budżet Obywatelski Bielska Podlaskiego. 10 projektów, ale entuzjazmu nie widać
Niedawne głosowanie nad budżetem obywatelskim w Brańsku również miało niską frekwencję.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Wyniki głosowania na budżet obywatelski w Brańsku. Bardzo niska frekwencja
Coraz więcej krytycznych głosów pojawia się też w Białymstoku i innych miastach, które budżet obywatelski organizują.
Tak czy siak głosowanie trwa i warto głosować. Głosować można osobiście lub za pośrednictwem strony internetowej urzędu miasta.
A w artykule, do którego link umieszczamy poniżej, opisane są wszystkie projekty:
CZYTAJ WIĘCEJ:
Budżet obywatelski Bielska Podlaskiego na 2023 rok. 10 projektów, na które możemy głosować [LISTA]
(azda)