Zakończył się przetarg na termomodernizację siedziby bielskiego MOSiR-u i mieszczącego się tam hotelu. Jedyna oferta jest droższa niż kwota planowana na tę inwestycje, ale różnica nie jest aż tak wielka.
Na inwestycję miasto planowało wydać 400 tys. zł. jedyna oferta firmy Lebart z Białej Podlaskiej opiewa na niecałe 486 tys. zł. Kwestią decyzji władz miasta jest to, czy dołoży brakujące 86 tys. zł , czy ogłosi nowy przetarg.
- Decyzję w tej sprawie na najbliższej sesji podejmie rada miasta - mówi burmistrz Jarosław Borowski. - Jako burmistrz zaproponuję projekt uchwały, który zakłada, że dołożymy brakującą kwotę. Trzeba w budżecie zabezpieczyć te dodatkowe pieniądze. Pokrycie na tę kwotę mamy, bo to z pieniędzy przeznaczonych na pomoc uchodźcom z Ukrainy (mieszkają oni w hotelu MOSiR). Nowego przetargu nie chcę ogłaszać, bo wtedy nie zrealizujemy zadania do końca roku. A taki jest wymóg. Myślę, że Rada podejdzie rozsądnie do wniosku.
Projekt uchwały i pozostałe materiały sesyjne radni otrzymają jutro.
Jak można wnioskować z kwoty inwestycji, planowana termomodernizacja nie jest szeroko zakrojonym przedsięwzięciem. Nie obejmuje ona wymiany u ocieplenia elewacji, a jedynie wymianę kotła z węglowego na pellet oraz wymianę instalacji centralnego ogrzewania i ciepłej wody.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Bielsk ogłosił przetarg na termomodernizację MOSiR w wersji lite