Kwestia ta na sesji rady miasta pojawiała się dwukrotnie. Chodzi o skargę mieszkańca zaułka ulicy Chmielnej na odmowę podłączenia go do komunalnej sieci wodno-kanalizacyjnej.
Przedsiębiorstwo Komunalne odmówiło mu podłączenia, bo, jak na poprzedniej sesji tłumaczył prezes PK, nie ma pewności czy zbudowana przez niego instalacja spełnia wymogi, a poza tym PK chciałoby, żeby do tej samej instalacji i tego samego przyłącza podłączyli się także inni mieszkańcy zaułka.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Niepodłączony do sieci wodno-kanalizacyjnej mieszkaniec nie daje jednak za wygraną i zgłosił sprawę prokuraturze. Prokuratura również skierowała skargę do rady miasta. W skardze tej nie rozpatruje jednak samej kwestii odmowy przyłączenie do sieci wodno-kanalizacyjnej, nie odnosi się do decyzji i działalności PK. Wręcz w ogóle do PK się nie odnosi, przynajmniej bezpośrednio. Wytyka jednak niezgodność z przepisami uchwały rady miasta, która reguluje przyłączenia do wspomnianej sieci.
Zdaniem prokuratora w uchwale stawia się zbyt wygórowane wymogi wobec właściciela instalacji, która ma być podłączona. Jak wylicza w skardze prokurator, oparcia w przepisach nie ma wymóg przedstawienia PK planu sytuacyjnego instalacji i to jeszcze przed jej wykonaniem, nie można też wymagać, by właściciel umożliwił PK sprawdzenie, czy wykonana instalacja odpowiada przedstawionym planom, ani także, by geodeta dokonał inwentaryzacji inwestycji po jej wykonaniu pod kątem jej zgodności z przepisami budowlanymi. (Uwagi te opisujemy w sposób uproszczony).
Kwestie, które wytknął prokurator, pokrywają się przynajmniej częściowo z argumentami PK o odmowie podłączenia do sieci wodno-kanalizacyjnej.
Decyzją rady sprawa została skierowana do Sądu Administracyjnego. Postępowanie dotyczy rady i w jej imieniu będzie w niej uczestniczył przewodniczący.
Jeśli uznać, iż uwagi prokuratury są słuszne, to odmowa podłączenia nie jest błędem PK, a wynika z błędnych zapisów uchwały rady miasta, do których działalność PK musi się dopasować. Uchwałę tę przyjęto w 2018 roku.
Prokuratura do rady i za jej pośrednictwem do sądu skierowała skargę. Nie wynikają z niej żadne karne konsekwencje wobec kogokolwiek. Należy to raczej traktować jako wskazanie, by błędne zapisy uchwały dopasować do obowiązującego stanu prawnego.
CZYTAJ WIĘCEJ:
(azda)