Mirosław Szymański z brańskiego zespołu "Skowronki" inicjator i organizator Międzynarodowego Festiwalu Folkloru "Podlaskie Spotkania" w Brańsku przywozi do Bielska zwykle dobre, albo bardzo dobre zespoły. Tym razem znów chyba trafił w dziesiątkę. Takiej energii jaką zaprezentowały zespoły z Kolumbii i Meksyku można pozazdrościć. Występ Latynosów mógł się spodobać każdemu, nie koniecznie tylko miłośnikom folkloru.
We środę 3 sierpnia uczestnicy MFF Podlaskie Spotkania pojawili się w Bielsku Podlaskim i Boćkach.
W Bielsku tradycyjnie spod ratusza w kierunku Bielskiego Domu Kultury odbył się tradycyjny korowód uczestników, spośród których wyróżniał się najbardziej chyba egzotyczny zespół, który trafił do Bielska, mianowicie z Indii.
I to jest chyba odpowiedź, co tak naprawdę przyciąga widzów na ten festiwal - właśnie egzotyka. Oprócz Latynosów i Hindusów w Bielsku pojawiły się także zespoły z Czech, Polski i Ukrainy. Sala BDK-u wypełniła się po brzegi, a widzowie nie mieli prawa się nudzić.
Największe emocje wywołali przede wszystkim Kolumbijczycy. Zespół z Meksyku był trochę bardziej tradycyjny, co nie znaczy. że mniej interesujący. Koncert poprowadził Andrzej Dłużewski, a pełna sala gorącymi brawami nagradzała wykonawców.
Zainteresowani mogli też nabyć kolumbijskie kapelusze. Nie były tanie, ale miały swój urok.
Tego samego dnia uczestnicy Podlaskich Spotkań pojawili się w Boćkach. Wystąpią również w Wysokiem Mazowieckiem (4.08), Ciechanowcu (5.08) oraz w Wasilkowie by zakończyć festiwal w niedzielę 7 sierpnia galą finałową na placu miejskim w Brańsku.
CZYTAJ WIĘCEJ:
(ms)
Podlaskie Spotkania 2022 pod ratuszem i w Bielskim Domu Kultury