Wczoraj w Bielskim Domu Kultury odbyło się wyjątkowe wydarzenie nie tylko dla fanów sportu. Było nim spotkanie pochodząca z Bielska wybitną lekkoatletką Kamilą Lićwinko, a także projekcja filmu "Młociarz [droga do Tokio]" ukazującemu karierę sportową białostoczanina Wojciecha Nowickiego. Twórcą filmu jest bielszczanin Piotr Łozowik.
- Pierwotnie chciałem nakręcić film o Kamili Lićwinko, ale nie zgraliśmy się z terminami, a później Kamila poinformowała o zakończeniu kariery. W planach miałem film o sportowcu, więc namówiłem do współpracy Wojtka Nowickiego - opowiadał na spotkaniu reżyser filmu Piotr Łozowik, także bielszczanin.
Kamilą Lićwinko to jedna z najbardziej utalentowanych polskich lekkoatletek. Jest dwukrotną halową mistrzynią świata w skoku wzwyż. Ustanowiła rekord Polski w tej dyscyplinie. Reprezentowała też nasz kraj na igrzyskach olimpijskich.
W BDK-u o jej karierze i ogólnie o sporcie rozmawiał z nią Piotr Sawczuk.
Podczas spotkania opowiadała o tym, że pierwsze kroki w sportowej karierze stawiała w Bielsku Podlaskim. Zaczynała jako siatkarka w barwach bielskiej czwórki.
- Pamiętam moich pierwszych nauczycieli z czwórki Jana Rudeczko i Dariusza Duszkowskiego, zaś pierwszym profesjonalnym trenerem był Eugeniusz Bedeniczuk z II LO, także były olimpijczyk. Do sportu weszłam dzięki również mamie. która także uprawiała lekka atletykę i zgodziła się na przeniesienie do Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Białymstoku pod warunkiem, że moim trenerem będzie pan Kuczyński, który również trenował moją mamę - opowiadała Kamila Lićwinko.
Jej kariera rozwinęła się wspaniale. Podobnie jak młociarz Wojciech Nowicki z sukcesami rywalizowała na największych imprezach sportowych w świecie, w tym mistrzostwach świata i olimpiadach.
Obecnie zakończyła karierę jako zawodniczka, ale ze sportu nie zrezygnowała. Otworzyła akademię sportową dla dzieci. Zajęcia prowadzi m.in. w bielskiej Trójce.
- Tworzę własną akademię dla najmłodszych, chcę, aby dzieci pokochały sport. Młodzi potrzebują ruchu, lubią też rywalizację sportową, nie trzeba ich ograniczać , a nawet zachęcać. Prowadzę zajęcia nawet z 5 -latkami. To jeszcze bardziej zabawa, niż regularne treningi, ale w tym wieku tak powinno to wyglądać. Dzieci rzucają piłką, a niektóre mogą także oszczepem - opowiada Lićwinko.
Zajęcia odbywają się w bielskiej Trójce, a Kamila Lićwinko zachęca do udziału dzieci z całego miasta.
Podczas rozmowy podkreślała, że nigdy nie żałowała tego, iż poświeciła się karierze sportowej. Jak to ujęła, skok wzwyż to była jej miłość od pierwszego spojrzenia i trwa ona do dziś.
- Nie zamieniłabym kariery sportowej na nic innego. Dzięki niej poznałam wielu ludzi, zwiedziłam kawał świata. Zachęcam do uprawiania lekkiej atletyki, nie każdy oczywiście musi być sportowcem, ale trening lekkoatletyczny jest ogólnorozwojowy, i może być doskonałym startem do uprawiania innych dyscyplin sportu - dodała na koniec dwukrotna halowa mistrzyni świata w skoku wzwyż.
Nawiązując do filmu o Wojtku Nowickim, przyznała, że sport to także ciężka praca i wyrzeczenia.
- Na filmie Wojtek Nowicki opowiada, że poza domem spędza prawie 300 dni w roku, dlatego tak ważne dla niego są relacje z rodziną - mówiła.
Dodała, że jej było łatwiej szczególnie, gdy trenerem został jej mąż. Wówczas, gdy inni tęsknili za bliskimi, ona miała go u boku. W trakcie rozmowy przyznała, że mąż nie stosował wobec niej taryfy ulgowej i wielokrotnie wyganiał ja nawet z treningów, gdy nie chciała słuchać poleceń. Wspominała także o tym, że to właśnie dzięki niemu, po urodzeniu dziecka bardzo szybko udało się jej wrócić do formy, ale też nie odbyło sie to kosztem przeciążenia organizmu.
- Do formy wracaliśmy delikatnie i dało to bardzo dobre wyniki - mówiła.
Opowiadała także o powodach rozstania z poprzednim trenerem.
- Podjęłam decyzję o rozstaniu z poprzednim trenerem bowiem odczuwałam, że mój rozwój się zatrzymał. Skoczyłam 1.90 i nie mogłam pokonać tej bariery. Po zmianie trenera poszło już lepiej - tłumaczyła uczestnikom spotkania w BDK.
Na jednym z pierwszych startów skoczyła tylko o centymetr mniej niż wynosił jej rekord.
Przy okazji imprezy Jerzy Czykwin jako organizator sierpniowego Noworocznego Biegu Tura zaprosił olimpijkę na to wydarzenie i poprosił, by była jego ambasadorem.
- Nie możesz się nie zgodzić - mówił.
...No i się zgodziła. Wpisała to już w kalendarzu i prawdopodobnie to ona będzie wieszać medale na szyjach biegaczy.
Rozmowa z Kamilą Lićwinko kontynuowana była w kuluarach. Włodzimierz Borowik, również sportowiec i nauczyciel wychowania fizycznego wspominał pierwszy start Kamili Lićwinko w zawodach w skoku wzwyż, które zresztą sam organizował.
- Zawody odbywały się w Trójce. Byłaś bardzo zestresowana, parę razy przebiegłaś pod poprzeczką, ale za trzecim razem musiałaś skoczyć i skoczyłaś 1,61 cm. To jest rekord nie do pobicia dla uczniów w wieku gimnazjalnym - mówił.
Spotkanie z Kamilą Lićwinko idealnie wpasowało się w tematykę prezentowanego filmu. Całe wydarzenie było okazją do bliższego poznania dójki sportowców należących do grona najwybitniejszych podlaskich lekkoatletów.
Film "Młociarz - droga do Tokio" to obraz mówiący o wybitnym podlaskim lekkoatlecie Wojciechu Nowickim, o przygotowaniach do Igrzysk Olimpijskich Tokio 2020, które odbyły się w sierpniu 2021 roku. Film zrealizowali bielszczanin Piotr Łozowik we współpracy z białostoczaninem Piotrem Sawczukiem. Muzykę do filmu skomponował białostoczanin Maciej Sochoń znany jako Seasonal (laureat konkursu Niebieski Mikrofon Polskiego Radia Białystok). Współproducentem i partnerem strategicznym są: Urząd Marszałkowski Województwa Podlaskiego i Miasto Białystok.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Relacja z całego spotkania:
(ms)