Końcówka długiego majowego weekendu była dla bielskich strażaków pracowita. Musieli ruszyć na pomoc po zderzeniu osobówki i dwóch motocykli, do tego walczyć z pożarem.
Około godziny 13 bielscy strażacy zostali wezwani do wypadku w okolicach Andryjanek (to krajowa 19). Zderzyły się tam dwa motocykle i osobówka. Nas szczęście wydarzenie okazało się jedynie kolizją. Jego uczestnicy nie odnieśli poważniejszych obrażeń działania strażaków polegały na udzieleniu pierwszej pomocy oraz uprzatnieciu jezdni z połamanych elementów pojazdu, a także płynów, które z nich wyciekły.
W akcji brały udział JRG z Bielska oraz OSP.
Po godz. 16 strażacy mieli kolejne wezwanie. Tym razem do pożaru. Paliło się poszycie leśne w okolicach Dubiażyna. Ogień gasili strażacy z JRG oraz z OSP Piliki i Knorydy.
(Fot. OSP Piliki)
Wieczorem po godz. 20 wezwano ich natomiast do pożaru budynku mieszkalnego przy ul. kazanowskiego w centrum Bielska. Na miejscu okazało się, że pożaru właściwie nie ma. Wystarczyło jedynie przewietrzyć zadymione pomieszczenia. Strażacy skontrolowali także stężenie szkodliwych gazów. Gdy okazało się, że domownikom nic nie zagraża, wrócili do bazy.
(azda)