29 kwietnia odbyło się uroczyste poświęcenie nowo wybudowanej kaplicy nad cudownym źródełkiem w okolicach miejscowości Miękisze. Dzień uroczystości był wyjątkowy, bo wypadał w nim Wielkanocny Piątek.
Wydarzenie zebrało wiele osób. Odprawianej po raz pierwszy w tym miejscu liturgii przewodniczył arcybiskup bielski Grzegorz w towarzystwie okolicznego duchowieństwa.
Uroczystości miały radosny charakter. Powodem do radości był okres Paschalny w cerkwi oraz fakt, że świąteczne nabożeństwo mogło odbyć się właśnie w tym miejscu.
- Jeszcze pięć lat temu nikt nawet nie wyobrażał sobie, iż w tym miejscu będzie stała cerkiewka (formalnie jest to kaplica - podkreśla redakcja), w której liturgię będzie sprawował arcybiskup w otoczeniu duchownych - mówił Jan Kowalczuk z pobliskich Miękisz.
Cudowne źródełko wybijające w lasku obok Miękisz od pokoleń było otaczane czcią przez lokalną społeczność. Wśród okolicznych mieszkańców krążyły przekazy o licznych uzdrowieniach i cudach związanych z wodą ze źródełka.
Pan Jan i jego rodzina doświadczyli ich osobiście.
- Moja mama, gdy urodziła, miała problem z karmieniem. Jak to się mówiło jej piersi wyschły - opowiada. - Któryś ze znajomych poradził jej, by napiła się wody i przemyła pierś wodą ze źródełka. Ona była osłabiona po połogu, ojciec miał problemy z nogą, a źródełko wybija na bagnistym terenie. Nie mieli nawet jak po wodę pójść. Przyniósł ją im przyjaciel rodziny. Mama przez kilka dni piła tę wodę i obmywała nią piersi. I stał się cud. Pojawił się w nich pokarm. Później rodziły się kolejne dzieci, wykarmiał i wychowała nas trójkę. Dziś ma 92 lata i ciągle przychodzi nad to źródełko. Ja z kolei jeszcze kilka lat temu miałem bolesne znamię na głowie. Codziennie obmywałem to miejsce w wodzie ze źródełka. W pewnym momencie zdrapałem je. Obmyłem ranę i krew w wodzie. Gdy następnego dnia się obudziłem, po ranie nie było śladu, bolące miejsce już nigdy mi nie dokuczało.
Podobne opowieści słyszeliśmy od innych mieszańców. Przyjeżdżali tu po wodę także mieszkańcy bielska, a nawet oddalonych części kraju. W podziękowaniu za otrzymane łaski lub w przypływie wiary odwiedzające to miejsce osoby zostawiały ikonki na drzewach. Próbowano ułatwić też dojście do źródełka. Były to rozwiązania prowizoryczne. Ktoś położył paletę, po której można było przejść suchą nogą po błocie. Później wstawiono kręgi i rurą z kranikiem, przez który wybijała woda.
Z czasem pojawił się pomysł budowy zadaszenia i niewielkiej kapliczki nad źródełkiem. Teren ten był jednak prywatny, a właściciel, były Mieszkaniec Miękisz niechętnie patrzył na tego rodzaju wyrazy kultu.
Powstał spór. Powstająca infrastruktura była niszczona i odbudowywana. Gdy powstała kapliczka sprawa otarła się o wymiar sprawiedliwości. Równocześnie rozwijał się kult tego miejsca i coraz więcej osób je odwiedzało.
Ostatecznie udało się złe emocje zażegnać.
- Właściciel poszedł po rozum do głowy i zgodził się ten teren odsprzedać. Ja z zoną nie zastanawiając się długo, kupiliśmy go - opowiada Jan Kowalczuk.
Z kolei Paweł Gajko z rodziną zdecydował się podjąć trud budowy w tym miejscu kaplicy najpierw skromnej, później większej i obok dobudowano dzwonnice. On z kolei robił to w podzięce, za to, że po modlitwie i napiciu się wody ze źródełka szybko wyzdrowiał po wypadku. Dzięki wspólnej pracy wielu osób wykonano nie tylko te obiekty, ale także zagospodarowano teren.
Dzięki temu w Piątek Wielkanocny. Mogła się tu odbyć uroczysta liturgia.
Nabożeństwo było też okazją do podziękowań dla wszystkich, którzy przyczynili się do zagospodarowania tego miejsca.
- To co tu widzimy powstało dzięki wierze - mówił arcybiskup Grzegorz.
Wtórował mu ks. Jarosław Łojko, proboszcz parafii w Pasynkach, której podlega kaplica w Miękiszach. Po liturgii przyszedł czas podziękowań i wręczania nagród i odznaczeń dla osób zasłużonych. Wśród nich znaleźli się wspomniani Jan Kowalczuk i jego zona Nina, Paweł Gajko i jego syn oraz wiele innych osób.
Ksiądz dziękował m.in. Stanisławowi Olszewskiemu z Pilik, który jest przewodniczącym rady gminy oraz władzom gminy, które wspierały inwestycje i przekazały część wyposażenia kaplicy.
Kilkakrotnie arcybiskup i proboszcz z wdzięcznością wymieniali także Jana Miniuka, szefa firmy budowlanej Maksbud, który w tym przypadku podobnie jak przy wielu innych podobnych inicjatywach służył wsparciem merytorycznym, finansowym, rzeczowym. Jan Miniuk ma tytuł archonta, czyli osoby bardzo zasłużonej dla Cerkwi, jest to jedno z najwyższych wyróżnień, jakie może otrzymać osoba świecka.
Arcybiskup podczas kazania podkreślał, że wiara i modlitwa mogą naprawdę wiele zdziałać.
Jak poinformował ks. Jarosław Łojko, w kaplicy modlitwy odbywać się będą w każdym miesiącu w ostatnią bądź przedostatnia niedziele miesiąca i co roku w Piątek Wielkanocny.
- Teren kapliczki jest cały czas otwarty. W każdym momencie można tu przyjść pomodlić się i nabrać wody ze źródełka - dodał. - Zapraszamy serdecznie wszystkich wiernych.
Nie zabrakło jednak słów goryczy. Nie były one związane z kaplicą w Miękiszach, ale byłym duchownym polskiej Cerkwi, który niegdyś pełnił posługę w Hajnówce, ale za brak posłuszeństwa i wystąpienia przeciw funkcjonowaniu Cerkwi został z niej wykluczony. Obecnie w oddalonej o parę kilometrów od Miękisz Łoknicy tworzy siedzibę swojej sekty. (Określenie sekta jest nieprzypadkowe, tworzy on bowiem wspólnotę religijną, która nie jest częścią żadnego oficjalnego Kościoła, czyli sektę).
Arcybiskup Grzegorz z żalem mówił, iż ten, który wyszedł z łona Cerkwi i był jej duchownym, dziś z niej drwi i obraża jej hierarchów. Dodał, że takie postępowanie jest jednym z najpoważniejszych grzechów. Poprosił też wiernych o modlitwę, za tych którzy zostali przez niego zwiedzeni i uczestniczą w utworzonej przez niego sekcie. Podkreślił, że uczestnictwo w nabożeństwach sprawowanych przez byłego duchownego również jest grzechem.
Siedziba sekty byłego księdza Michała Markiewicza w Łoknicy jest otoczona murem, a na jej terenie trwają intensywne prace budowlane. Przy zamkniętej bramie tuż obok tablicy z nazwą firmy ochroniarskiej wisi karteczka z porządkiem sprawowanych tu - jak to określono - "nabożeństw prawosławnych".
(azda)
Zdjęcia z poświecenia kaplicy nad cudownym źródełkiem w Miękiszach (Bielsk.eu)