Bielscy policjanci otrzymali w poniedziałek 25 kwietnia zgłoszenie o usiłowaniu oszustwa metodą „na policjanta”. Zgłaszająca powiedziała, że dzwoniący mężczyzna podawał się za funkcjonariusza policji prowadzącego sprawę kradzieży pieniędzy z kont bankowych. Seniorka początkowo uwierzyła w historię oszustów. Po pewnym czasie jednak kobieta zorientowała się, że ma do czynienia z oszustem i o tym fakcie powiadomiła policjantów.
Do seniorki na telefon stacjonarny zadzwonił mężczyzna, który podawał się za funkcjonariusza policji - opisuje policja. - Dzwoniący poinformował, że policjanci prowadzą akcję przeciwko oszustom i jej pieniądze na koncie są zagrożone. Oszust przekonał 76-latkę, że jej oszczędności będą bezpieczne tylko u policjantów. Kobieta uwierzyła w tę historię i zgodziła się przekazać 20 tysięcy złotych. Mężczyzna dodał, że z seniorką za parę dni skontaktuje się inny policjant, który przekaże kolejne instrukcje oraz telefon komórkowy do kontaktu z nimi. Tak też się stało. Kobieta miała dojechać do placówki banku, która znajdowała się w Brańsku. W tym celu oszuści zamówili taksówkę. Podczas podróży 76-latka nabrała podejrzeń, że to może być oszustwo. Dlatego zamiast do banku w Brańsku, kobieta od razu pojechała do komendy policji w Bielsku Podlaskim, gdzie powiadomiła funkcjonariuszy o próbie oszustwa.
„Pamiętajmy, że prawdziwy policjant nigdy nie będzie od nas żądał żadnych pieniędzy!!! W przypadku jakichkolwiek wątpliwości co do autentyczności rozmówcy za każdym razem należy rozłączyć się i powiadomić policję. Aby nie stać się ofiarą tego typu przestępstw pamiętajmy o zasadzie ograniczonego zaufania względem obcych. Nie podejmujmy pochopnych decyzji finansowych. Apelujemy również do bliskich seniorów, aby zadbali o ich bezpieczeństwo” - czytamy na stronie bielskiej policji (bielsk.podlaski.policja.gov.pl).
Opr. (ms)