Czy to okresowe porywy silnego wiatru, czy też coś innego sprawiło, że dzisiaj bielski rynek był dosyć pustawy. Wielu sprzedawców nie dotarło na bazar, klientów też nie było za wielu.
Nie było też za bardzo w czym przebierać. Ot np. czosnek po 2 zł za główkę, ten wiosenny trochę droższy, bo za 2,50 zł. Było trochę chętnych na jajka od kur gospodarskich. W Bielsku dzisiaj chodziły po 14-15 zł za kilogram.
Spore zainteresowanie wzbudziła gąska. Jednak cena była dosyć zaporowa. Sporo osób pytało, ale kiedy usłyszało, że kosztuje 140 zł, to odchodziło na inne stoiska, np. te z wędlinami, których jednak kilka się otworzyło. Nie brakowało też amatorów ryb. Przy rybnym stoisku kręciło się też trochę osób, ale tak ogólnie to słabo. Czekamy lepszych czasów i może słońca.
(ms)
Bielski rynek w czwartek 17 lutego: