Poranek był jeszcze spokojny, ale od południa się zaczęło... Połamane drzewa, zerwany dach, zablokowana droga krajowa...
Tuż po godz. 12 bielscy strażacy otrzymali wezwanie do zerwanego dachu w Koszelach koło Orli. Wiatr zerwał część dachu z budynku gospodarczego na opuszczonym podwórku. Strażacy zostali wezwani, bo elementy dachu zagrażały otoczeniu. Usuwaniem niebezpieczeństwa zajęli się strażacy z OSP Orla oraz załoga strażackiego podnośnika z Bielska.
Trochę ponad godzinę później, gdy w Orli strażacy pracowali jeszcze przy dachu, wpłynęło kolejne zgłoszenie.
W Strykach (gm. Bielsk Podlaski) złamało się drzewo i zagrodziło drogę przy cmentarzu.
Przed godz. 16 kolejne wezwanie do połamanego drzewa. A właściwie dwóch. Przy drodze powiatowej w okolicach Zań (gmina Brańsk) złamało się jedno drzewo i oparło o drugie, a razem zagrażały kierowcom podróżującym po drodze powiatowej. Strażacy z OSP Świrydy usunęli zagrożenie.
Kolejne drzewo strażacy usuwali około godz. 17 na drodze krajowej nr 66. Tuż za Bielskiem połamane drzewo zwaliło się na drogę. Na czas usunięcia konaru, droga była zablokowana, później wprowadzono ruch wahadłowy. A jeszcze trochę później po drzewie nie było śladu i ruch odbywał się bez przeszkód.
(azda)