Bielscy strażacy wyjeżdżali wczoraj do pożaru sadzy i zabezpieczali lądowanie śmigłowca. Przedwczoraj na prośbę policji otworzyli drzwi jednego z mieszkań.
Wczoraj około godziny 19 ratownicy gasili pożar sadzy w kominie domu na ulic Pronina w Bielsku Podlaskim. To najczęstsza przyczyna interwencji strażackich w okresie jesienno-zimowym. Najlepiej jest im zapobiegać regularnie czyszcząc instalację grzewczą.
W piątek o 9.50 strażacy wyjeżdżali do Plosek, gdzie zabezpieczali lądowanie śmigłowca LPR. Maszyna przyleciała tam po chorego.
6 stycznia policja poprosiła druhów z JRG Bielsk Podlaski o pomoc w otwarciu drzwi mieszkania przy ul. 11 Listopada. Lekarz, który przybył na miejsce potwierdził zgon przebywającej tam osoby.
(pb)