Sylwester i Nowy Rok w Bielsku Podlaskim mijają dość spokojnie. Nie obyło się jednak bez zdarzeń.
Wczoraj po południu doszło do wypadku na skrzyżowaniu ul. Piłsudskiego (ciąg krajowej 19) i Żwirki i Wigury. Zgłoszenie o nim strażacy otrzymali kilka minut przed 17.
Zderzyły się dwa samochody osobowe peugeot i seat leon. Jeszcze przed przybyciem na miejsce służb osoby podróżujące autami je opuściły. Na pierwszy rzut oka poważniejszych obrażeń nie miały. Choć 44-letnia kobieta miał rozciętą rękę, skarżyła się też na ból brzucha i głowy. 19-latka także odczuwała ból głowy. Pierwszej pomocy udzieliła im załoga pogotowia. Jedna z kobiet została odwieziona na SOR bielskiego szpitala. Jedynie mężczyzna biorący udział w wypadku nie uskarżał się na żadne dolegliwości.
Służby (policja, straż pożarna) zabezpieczyły miejsce zdarzenia. Przez jakiś czas na drodze występowały utrudnienia.
Noc sylwestrowa minęła spokojnie, Strażacy nie mieli żadnych wezwań.
Wyjazd mieli natomiast dziś rano. Włączył się alarm pożarowy w Hotelu Unibus. Na szczęście okazał się to fałszywy alarm. Żadnego pożaru nie było. Po prostu czujka wykryła jakiś dym, ale równie dobrze mógł to być dym z papierosa lub inne niegroźne źródło.
(azda)