Podczas dzisiejszej sesji rady miejskiej doszło do głosowania nad odwołaniem ze stanowiska wiceprzewodniczącego rady miejskiej Tomasza Sulimy. 13 radnych poparło ten wniosek, zaś 6 było przeciw. Jeden radny nie wziął udziału w głosowaniu. Tym samym radny Koalicji Bielskiej nie będzie już wiceprzewodniczącym.
Wniosek grupy 6 radnych został zgłoszony przed sesją do porządku obrad. Początkowo przewodniczący rady Andrzej Roszczenko nie chciał go przyjąć, bo poza podpisem radnego Falkowskiego nie był w stanie rozczytać podpisów pozostałych wnioskodawców. Jednak po zarządzonej przerwie grupa radnych złożyła wniosek ponownie - tym razem z czytelnymi podpisami radnych Wspólnie dla Bielska oraz kilku radnych również Koalicji Bielskiej (m.in. Piotr Wawulski i Piotr Ostaszewski) i Naszego Podlasia, którzy już od roku głosują inaczej niż pozostała część klubu np. w sprawie proponowanych podwyżek opłat za śmieci.
Tym razem jednak chodziło o coś innego. Mianowicie, jak usłyszeliśmy w wystąpieniu jednego z wnioskodawców - Emila Falkowskiego z klubu Wspólnie Dla Bielska, chodziło o aktywność Tomasza Sulimy w mediach społecznościowych, a dokładniej na Facebooku.
W jednym z wpisów Tomasz Sulima w sposób - jak to ujęto - używając wulgarnych słów pod adresem TVP Info zarzucając im szczucie na mniejszość białoruską w RP (chodzi o materiał, który TVP Info wyemitowało na temat aktywistki Katarzyny Wappy). Wiceprzewodniczący Sulima miał nawoływać do bojkotu stacji.
Wpis ten ciągle widnieje na profilu radnego (o godz. 15.20, 30 listopada 2021). Sulima zablokował jednak możliwość jego udostępniania na stronach internetowych. A brzmi on tak:
"1. Odp.... się od nas, Białorusinów
2. Ogłaszam bojkot TVP.Info i namawiam Was do tego
3. Wszyscy którzy to g... oglądacie zróbcie mi tę przysługę i idźcie w p....
#muremzakasia"
(wulgarne słowa wykropkowaliśmy bardziej niż w oryginale, ale tam także były wykropkowane)
CZYTAJ WIĘCEJ:
Oburzenie części radnych wzbudził także kolejny wpisu dotyczący informacji o interwenci policji na prywatnej posesji, poza strefą stanu wyjątkowego, gdzie policja nie mając nakazu rewizji, chciała posesję przeszukać w poszukiwaniu nielegalnych emigrantów. Działania te wiceprzewodniczący Sulima w swoim wpisie porównał do działalności tzw. granatowej policji z okresu II wojny światowej, która podlegała Niemcom i brała udział w wyłapywaniu ukrywających się Żydów.
Wniosek o odwołanie Sulimy ze stanowiska wiceprzewodniczącego najpierw został wprowadzony do porządku obrad. Później zaczęły się schody związane związane z trybem głosowania. Formalnych komplikacji było sporo ponieważ odwołanie wiceprzewodniczącego odbywa się poprzez głosowanie tajne, a rada miejska w Bielsku obraduje zdalnie. Ostatecznie ustalono, że wybrani członkowie komisji skrutacyjnej, przyjadą na miejsce, skąd przewodniczący rady Andrzej Roszczenko prowadzi obrady, czyli z pomieszczeń po byłej piątce, przy ul. Kopernika 3 i tam będą liczyć głosy. Zaś radni je oddadzą zdalnie przez swoje tablety. Zorganizowanie tego wszystkiego i dojazd radnych z komisji skrutacyjnej wymagał dłuższej przerwy w obradach.
- To prawda, że rada miasta, która mnie powołała może mnie odwołać - tłumaczył Tomasz Sulima. - Jestem osobą publiczną i w ważnych sprawach zabieram głos, a kryzys na granicy porusza nas wszystkich i wszyscy jesteśmy tym zmęczeni. Odniosłem się do szczucia na mniejszość białoruską i jej stygmatyzacji przez telewizję publiczną. Odniosłem się również do wejścia przez policję na prywatną posesję koło Juszkowego Grodu na podstawie donosu. Moje skojarzenie z II wojną światową nasunęło się same. Myślę, że mieszkańcy miasta mają prawo wiedzieć, ma prawo wejść bez nakazu na ich posesje, czy też nie...
Zapowiedział też wydanie specjalnego oświadczenia w tej sprawie.
- To jak radny walczy o swoje cele, to jego sprawa, ale skoro jest wiceprzewodniczącym to reprezentuje radę i nie powinien używać wulgaryzmów - stwierdził Piotr Wawulski jeden z wnioskodawców odwołania, a jednoczęśnie radny wybrany z listy Koalicji Bielskiej.
- Stawianie naszych służb na równi z policją granatową jest nieuzasadnione, myślę, że wiceprzewodniczący się zagalopował. Tym niemniej nie jest to właściwe postępowanie - dodał Artur Maciej Żukowski ze wspólnie dla Bielska.
- Jest różnica między dosadnym, a wulgarnym wyrażaniem swoich poglądów - stwierdził kolejny wnioskodawca, odwołania, radny Piotr Ostaszewski.
Z racji wykonywanego zawodu (radny Piotr Ostaszewski jest policjantem) zwrócił uwagę Tomaszowi Sulimie, że policja w określonych przypadkach ma prawo wejść na posesję, bez nakazu rewizji. Podkreślił też, że mimo że jest prawosławny, to nie jest Białorusinem.
Czarne chmury nad Tomaszem Sulimą zebrały się juz po raz drugi. Jakiś czas temu zarzucono mu, że na stałe mieszka w Krywiatyczach w gminie Orla, co jest niezgodne z wymogami sprawowania mandatu radnego. (ten musi być mieszkańcem gminy, w której jest radnym). Wówczas jednak rada nie zdecydowała sie go odwołać. A i wojewoda nie znalazł ku temu powodów.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Tomasz Sulima pozostanie radnym miejskim. Wojewoda nie wygasi jego mandatu
Odwołanie Sulimy z funkcji wiceprzewodniczącego jest nie tylko reakcją na jego wpisy w mediach społecznościowych. Ta forma jego aktywności nie jest niczym nowym. To także znak przesilenia politycznego w radzie miasta. Część radnych z komitetów Koalicja Bielska i Nasze Podlasie już od jakiegoś czasy wyłamuje się z tworzonej przez te ugrupowania koalicji. Przykładem jest choćby głosowanie nad absolutorium i wotum zaufania dla burmistrza, czy wspomniana podwyżka opłat za śmieci.
(ms)