Pogoda nie sprzyjała, od rana padało i było naprawdę chłodno. Mimo tego piknik zorganizowany pod bielskim ratuszem można śmiało uznać za udany. Naprawdę było co oglądać.
Dni Tradycji Obojga Narodów to impreza zorganizowana po raz pierwszy przez Muzeum Obojga Narodów w Bielsku Podlaskim. Choć pogoda nie sprzyjała, to udało się zrealizować wszystkie punkty programu. Dyrektor Muzeum Podlaskiego (pod które podlega bielska placówka) dr Waldemar Wilczewski wypalił nawet z armaty na wiwat.
Na uwagę zasługuje profesjonalne przygotowanie grup rekonstrukcyjnych. Zarówno „Gawęda o husarii” ilustrowana elementami uzbrojenia husarza pocztowego i pancernego przygotowana przez Podlaską Chorągiew Husarską oraz pokazy musztry strzeleckiej i szermierki na szable w wykonaniu Komputowej Chorągwi Stefana Czarnieckiego niosły za sobą nie tylko rozrywkę, ale również pokaźny ładunek wiedzy na temat uzbrojenia i wyposażenia wojsk Rzeczypospolitej w XVII wieku.
Muzeum Obojga Narodów nawet zostało obdarowane kopią husarskiej kopii, którą dyrektorowi Wilczewskiemu wręczył przedstawiciel Podlaskiej Chorągwi Husarskiej. Eksponat ten przejdzie na stan muzeum.
Na zziębniętych i przemoczonych widzów czekały jeszcze występy artystyczne grupy wokalnej Ale-Babki z Brańska. Można było również skosztować potraw przygotowanych przez Stowarzyszenie Przyjaciół Powiatu Bielskiego, Koło Gospodyń Wiejskich z Kiersnowa i Rudki w ramach Europejskich Dni Dziedzictwa, czy też przyjrzeć się miejscowemu rękodziełu oraz pracom malarskim grupy artystycznej Wspólna Pasja.
Dla najmłodszych były też kucyki i możliwość postrzelania z łuku.
(ms)