Z zaskakująca interwencja zadzwoniła do nas mieszkanka ul. Sikorskiego w Bielsku Podlaskim. Otóż okazuje się, że ona i jej sąsiedzi nie mogą podłączyć się do wybudowanej w kanalizacji.
Budowa kanalizacji na ul. Sikorskiego jest realizowana w ramach dużego projektu, w ramach którego przebudowywana jest sieć wodno-kanalizacyjna w większości miasta. M.in. na wielokrotnie opisywanej ul. Jagiellońskiej, Asnyka, Reja, czy Dubicze.
Ul. Sikorskiego znajduje się między Mechaniakami (Zespół Szkół zawodowych nr 1), a ul. Mickiewicza
- U nas w przeciwieństwie do Jagiellońskiej prace przebiegały bardzo sprawnie — mówi nasza Czytelniczka. - Kanalizację zrobiono już we wrześniu ubiegłego roku, tuż przed zimą wylali pierwszą warstwę asfaltu. W marcu, gdy mrozy puściły kolejną warstwę i od tamtej pory ulica jest praktycznie gotowa.
Ale do nowo wybudowanej kanalizacji mieszkańcy ciągle nie mogą się podłączyć.
- Już w kwietniu zgłosiłam się do miasta, o zgodę na podłączenie się do sieci kanalizacyjnej, ale usłyszałam, ze na razie to niemożliwe, bo nie ma jeszcze pełnej dokumentacji — opowiada nasza rozmówczyni. - A już miałam umówionego brukarza, który miał mi przełożyć kostkę na podjeździe, by położyć pod nią rury. Później zgłosiłam się w czerwcu i nic, w sierpniu to samo. Mamy wrzesień i nic się nie zmieniło.
Naszej Czytelniczce się spieszy i do kanalizacji, która jest bardzo dużym udogodnieniem, ale także do tego, by zmienić poziom swojego podwórka.
- Gdy lata temu, jeszcze za burmistrza Berezowca, robiono naszą ulicę, to obniżono jej poziom. Nasze podwórko było na górce, więc wywieźliśmy ziemię, by obniżyć jego poziom - opowiada Czytelniczka. - Przy obecnych pracach dla odmiany poziom jezdni podniesiono i nasze podwórko jest w dole. No i teraz spływa na nie woda z ulicy. Nawet już nie mam o to pretensji. Chciałabym jednak wyrównać poziom i dopasować podjazd do nowej ulicy. Nie chcę jednak, by brukarz przekładał kostkę kilka razy, więc przy okazji chciałabym podłączyć się do kanalizacji. Tymczasem od pół roku droga jest gotowa, a my cały czas czekamy i nie wiemy jak długo mamy jeszcze czekać. Wyrobimy się przed zimą, czy nie...
Spróbowaliśmy odpowiedź na to pytanie uzyskać w urzędzie miasta. Dowiedzieliśmy się tyle, że urzędnicy chyba nie do końca ogarniają realizowane inwestycje.
Rozmawialiśmy o tym z zastępcą burmistrza miasta Bożeną Zwolińską. Tłumaczyła nam, że miasto najpierw gromadziło pełną dokumentację od wykonawcy, poźniej czekało na decyzje starostwa, teraz rozlicza inwestycję obejmującą trzy ulice, w tym Sikorskiego. Zajmujący się tym wydział inwestycji ma braki kadrowe, więc procedury si ę przedłużają. Tymczasem doszły kolejne trzy ulice. I prawdopodobnie kanalizacja we wszystkich sześciu razem będzie przekazywana pod administrację Przedsiębiorstwa Komunalnego. I dopiero wówczas mieszkańcy będą mogli się podłączyć. A wcześniej mieszkańcy we własnym zakresie muszą przygotować projekt podłączenia.
Jak długo potrajają analizy dokumentacji i rozliczanie inwestycji? Nie wiadomo!
Wychodzi na to, że miasto ma nową kanalizację, ale taką jak łazienka u Solskich (bohaterowie filmu Kogel Mogel). Jest, ale nikt z niej nie korzysta. Mieszkańcy, pomimo że chcą się do niej podłączyć, muszą używać przydomowych szamb.
Jak już pisaliśmy, trudno nie odnieść wrażenia, że miasto nie jest w stanie udźwignąć inwestycji, które realizuje.
To widać było na przykładzie ul. Jagiellońskiej, której wykonawca musiał czekać rok, aż miasto pozwoli mu realizować zadanie, na którego wykonanie wygrał przetarg. Wcześniej rok trwały procedury wyboru tego wykonawcy, A jeszcze wcześniej miasto ogłosiło trzy oddzielne przetargu na realizacje kolejnych etapów prac na tych samych ulicach i jeden z wyłonionych wykonawców zrezygnował, zanim jeszcze na dobre rozpoczął prace.
Ostatni rok tego całego zamieszania, polegał na analizowaniu dokumentacji przez miejskich urzędników i wzywaniu wykonawcy do jej uzupełniania i to już nawet po otrzymaniu pozwolenia na budowę.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Teraz na ul. Sikorskiego, ale także sąsiednich, prace już są wykonane, ale miasto znów zakopało się w dokumentach... A warto pamiętać, że w kolejce czekają kolejne ulice, w których trzeba wymienić lub zbudować sieć wodno-kanalizacyjną i odtworzyć nawierzchnię.
- W planach jest też budowa sieci gazowej. I znów nam rozkopią ulicę - pyta z obawą Czytelniczką z ul. Sikorskiego
(bisu)