Od niemal dwóch miesięcy przy drogach krajowych w Bielsku są żółte tablice informujące o objazdach.
Znaki dotyczą tylko pojazdów ciężarowych powyżej 12 ton, ale wielu kierowców zastanawia się, o czym one informują. Czy zapowiadają jakiś remont dróg w mieście? Część osób twierdziła, że to objazdy związane z budową zjazdów do McDonalda. Oba zjazdy jednak już właściwie powstały i oprócz nieznacznego zwężenia pasa i dosłownie chwilowego ograniczenia ruchu, na czas przejazdu koparki lub wywrotki, prace te nie wpływały na ruch po bielskich drogach.
Warto zaznaczyć, ze objazdy wskazywane przez znaki nie zmieniają nic w ruchu, kierują one po tych samych trasach, którymi zazwyczaj kierowcy jeżdżą, czyli DK 66 na Kleszczele i Brańsk i DK 19 na Siemiatycze i Białystok.
Co ciekawe podobne znaki informujące o objazdach są także w Siemiatyczach
Zadzwoniliśmy do białostockiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, by dopytać o wprowadzenie objazdów, które nic nie zmieniają. W odpowiedzi usłyszeliśmy, że objazdy wytyczono w związku z remontem drogi wojewódzkiej i odesłano nas do Podlaskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich, który administruje m.in. ul. Mickiewicza, 11 Listopada w Bielsku oraz trasą na Hajnówkę.
Jednak jak się okazuje, to nie w związku z przebudową żadnej z tych dróg wytyczono objazdy.
Przebudowa prowadzona jest na drodze wojewódzkiej... w Milejczycach, a znaki ustawione w Bielsku i Siemiatyczach, wskazują kierowcom pojazdów ciężarowych objazd właśnie tej miejscowości. Co prawda objazdy - przynajmniej te w Bielsku - prowadzą przez główne drogi o statusie krajowych, a trasa, którą kierowcy ciężarówek mają omijać, i tak jest dużo rzadziej uczęszczana, ale wymóg wytyczenia objazdów został spełniony.
- Wytyczenie objazdów na drogach krajowych ma bezpośredni związek z zamknięciem dla ruchu pojazdów ciężarowych (powyżej 12 ton), odcinka drogi wojewódzkiej nr 693 w Milejczycach, który aktualnie jest w przebudowie - wyjaśnia dyrektor PZDW Mariusz Nahajewski. - Realizacja zadania potrwa do końca października bieżącego roku. Ruch pojazdów osobowych i dostawczych (do 12 ton) odbywa się objazdami po drogach lokalnych, zaś cięższy ruch ciężarowy kierowany jest na drogi krajowe nr 19 i 66, które łączą się w Bielsku Podlaskim.
A co z remontami wspomnianych bielskich dróg wojewódzkich i trasy na Hajnówkę?
Od dawna są projekty przebudowy skrzyżowań 11 Listopada i Mickiewicza oraz Mickiewicza ze Żwirki i Wigury. Zostały one opracowane jeszcze, gdy ulice te należały do miasta. Jednak, jak niedawno pisaliśmy, PZDW nie ma nawet w wieloletnich planach realizacji tych inwestycji. Iskierką nadziei na ich wykonanie jest to, że urząd marszałkowski ma większe szanse na zdobycie dotacji na te zadania. Ale to tylko nadzieje, a nie konkretna perspektywa. Nadziei tej trzyma się jednak miasto i dlatego nie chce uczynić ulicy Mickiewicza miejską.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Droga na Hajnówkę jest natomiast w fazie opracowania projektu. Na nią pieniądze wyłożyło Ministerstwo Obrony Narodowej i jeszcze w tym roku powinna ruszyć jej przebudowa.
- Rozpoczęcie robót związanych z przebudową drogi wojewódzkiej nr 689 na odcinku Bielsk Podlaski - Hajnówka planowane jest jeszcze w tym roku (aktualnie trwają prace nad dokumentacją projektową). Realizacja przedsięwzięcia potrwa do końca 2023 r. - dodaje dyrektor PZDW.
W związku z tą inwestycją pewnie będą wytyczone kolejne objazdy.
Przy okazji przebudowy niestety nie powstanie ścieżka rowerowa. Tej też PZDW nie ma w planach inwestycyjnych nawet wieloletnich, ale władze województwa nie wykluczają sfinansowania jej budowy za jakiś czas. Oczywiście z dotacji.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Ścieżka rowerowa do Hajnówki? Burmistrz Bielska chce jeszcze ronda i dróg serwisowych