Już o godz. 8 rano Mirosław Reczko spotykał się z przedstawicielami załogi szpitala w Bielsku Podlaskim. Od dziś, czyli od 1 kwietnia 2021 roku jest jego dyrektorem.
- To bardzo radosna wiadomość na święta i ciesze się, że to nie Prima Aprilis - mówi o powołaniu na stanowisko dyrektora Mirosław Reczko. - Jestem jednak świadom, że kierowanie tą placówką obejmuję w trudnym momencie i to duża odpowiedzialność.
CZYTAJ TEŻ:
Nie chodzi tylko o pandemię COVID-19, ale także o atmosferę w szpitalu, która jest dość napięta po odwołaniu Bożeny Grotowicz, wieloletniej dyrektor placówki.
- Podczas spotkań z pracownikami widziałem pewną nieufność na ich twarzach, ale to naturalne - mówi Reczko. - Potrzebuję czasu, by zdobyć ich zaufanie i wyciszyć negatywne emocje. A ze względu na obecną sytuację, będziemy się docierać w boju. Mamy pandemię, niedługo ma ruszyć program powszechnych szczepień. Musimy zorganizować punkty szczepień w terenie. Sytuacja jest bardzo zmienna, dodatkowo komplikuje ją chaos decyzyjny. Ale musimy z tym wszystkim sobie radzić. Ciąży na nas ogromna odpowiedzialność. To nie jest wymiana oleju w samochodzie - z całym szacunkiem do mechaników - codziennie od naszej pracy zależy życie każdego pojedynczego pacjenta. Mamy przed sobą ogromne wyzwania i tym wyzwaniom podołamy.
Dyrektor nie zapowiadał żadnych radykalnych kroków w najbliższym czasie.
- Na początku muszę dokładnie zorientować się w sytuacji. Uporządkować bieżące sprawy, posprzątać po zimie - mówi.
W rozmowie z nowym dyrektorem podjęliśmy też wątek jego poprzedniczki. Poprosiliśmy go o skomentowanie plotek odnośnie tego, że nowy dyrektor będzie rozliczać działania poprzednich władz szpitala, szukać nieprawidłowości.
- Dziwię się takim pogłoskom. Osobiście znam byłą panią dyrektor i uważam ją za bardzo kompetentną osobę i wydaje się, że przez wiele lat kierowała szpitalem bardzo dobrze - stwierdza Reczko. - Współpracowaliśmy nawet na stopie samorządowej. Oczywiście wszystko jest możliwe. Nieprawidłowości czy błędy zdarzają się na poziomie dyrekcji lub też na niższych szczeblach, bez wiedzy przełożonych. Trudno mi sobie jednak wyobrazić, by tak doświadczona osoba mogła świadomie do nich doprowadzić.
Nowy dyrektor poznał też swego zastępcę doktora Arsalana Azzaddina, który przez jakiś czas kierował placówką i również wypowiadał się o nim w samych superlatywach.
- Jest to osoba z ogromną wiedzą i dobrze orientująca się w sytuacji szpitala - podkreśla Reczko.
Przypomnijmy, że powodem odwołania Bożeny Grotowicz z funkcji dyrektora szpitala, był m.in. konflikt z jej zastępcą, czyli Asalanem Azzaddinem. Po stronie odwoływanej dyrektor stanęła też znaczna część załogi.
CZYTAJ TEŻ:
- Przed nami mnóstwo ciężkiej pracy i wyzwań - dodaje nowy dyrektor. - Ale to dobrze, najlepiej wdrażać się poprzez intensywną pracę.
Jak przyznał, więcej o sytuacji w szpitalu będzie mógł powiedzieć za jakiś czas.
(bisu)