Do 5 kwietnia trwają konsultacje społeczne dotyczące przebudowy drogi wojewódzkiej z Bielska Podlaskiego do Hajnówki. Najczęściej powtarzanym postulatem jest ten dotyczący budowy wzdłuż trasy ścieżki rowerowej. Burmistrz Jarosław Borowski dokłada do tego kilka kolejnych pomysłów.
- Bardzo się cieszę z licznego ruchu oddolnego w sprawie nieuwzględnienia w projekcie ścieżki rowerowej - stwierdza burmistrz. - Również uważam, że pominięcie ścieżki rowerowej wzdłuż całej trasy Bielsk - Hajnówka jest błędem. Przypomnę, że kilka lat temu Miasto Bielsk Podlaski wspólnie z Gminą Wiejską Bielsk Podlaski wyraziły chęć współfinansowania budowy ścieżki na odcinku Bielsk Podlaski - Hołody. Podlaski Zarząd Dróg Wojewódzkich wykonał dokumentację na to zadanie i ogłosił przetarg. Niestety w przetargach oferenci składali oferty znacznie droższe, niż zabezpieczone na ten cel środki finansowe w budżecie Podlaskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich i z realizacji tego przedsięwzięcia zrezygnowano.
Od tamtej pory niewiele się zmieniło. Pieniądze na przebudowę drogi wojewódzkiej PZDW dostało z Ministerstwa Obrony Narodowej w ramach Funduszu Rozwoju Dróg. Województwo do inwestycji nie dokłada, ale wsparcie otrzymało tylko na drogę, nie na dodatkowe elementy infrastruktury.
Dyrektor Podlaskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich na nasze pytania dotyczące ścieżki odpisał jasno: Nie ma możliwości jej budowy, bo brak na to funduszy.
Czytaj więcej: Ścieżka rowerowa z Bielska do Hajnówki? Zarząd dróg: Nie ma takiej możliwości
Wicemarszałek województwa Stanisław Derehajło zapewnia jednak, że fundusze się znajdą, ale nie teraz.
Czytaj też: Trwa zbiórka podpisów pod petycją w sprawie budowy ścieżki rowerowej z Bielska do Hajnówki
Jak szaleć to szaleć - burmistrz Bielska chciałby, żeby w ramach przebudowy drogi wojewódzkiej zrobiono także rondo przy szpitalu oraz drogi serwisowe, które byłyby jednocześnie trasami dla rowerzystów po obu stronach drogi od ronda do końca miasta.
- Jako Burmistrz Bielska Podlaskiego również wziąłem udział w konsultacjach i swoje stanowisko przekazałem do Podlaskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich - stwierdził. - Oczywiście poruszyłem temat braku ścieżki rowerowej, ale także zwróciłem się o uwzględnienie następujących kwestii w granicach administracyjnych naszego miasta:
- budowa od północnej strony drogi na odcinku od ul. Batorego do granic miasta drogi serwisowej wraz z funkcją ścieżki rowerowej zamiast wjazdów do przyległych nieruchomości - takie rozwiązanie przewiduje obowiązujący na tym terenie miejscowy plan zagospodarowania,
- budowa od południowej strony drogi na odcinku od skrzyżowania z drogą krajową nr 66 (ul. Kleszczelowska) do skrzyżowania z ul. Orlańską drogi serwisowej zamiast wjazdów do przyległych nieruchomości,
- rozszerzenie granic opracowania o budowę ronda na skrzyżowaniu ul. Białowieskiej z ul. Kleszczelowską i ul. Chmielną,
- budowa nowego skrzyżowania na wysokości działki nr 3450/4 zgodnie z ustaleniami miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego,
- zaprojektowanie kanalizacji deszczowej o takiej średnicy, aby mogła również odprowadzać wody opadowe z przyległych dróg lokalnych i projektowanych. Na skrzyżowaniach z drogami lokalnymi należy zaprojektować studnie rewizyjne,
- uwzględnienie w projekcie zmodernizowanego oświetlenia ulicznego.
Dodał, że wymienione uwagi przyczynią się do poprawy bezpieczeństwa w tej części miasta. Trudno się z tym nie zgodzić. Jednak biorąc pod uwagę, że PZDW nie ma pieniędzy na ścieżkę, to tym bardziej na realizację tych uwag. No, chyba że miasto samo je sfinansuje...
Podobnie sprawy miały się w przypadku przebudowy drogi krajowej nr 66 z Bielska w stronę Kleszczel i dalej do przejścia granicznego w Połowcach. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zbudowała nawet ścieżkę rowerową wzdłuż tej trasy, ale tylko od granic miasta. Ulicy Kleszczelowskiej, ścieżki wzdłuż niej i ronda łączącego ją z ul. Białowieską GDDKiA już nie robiła, mimo że o takich planach mówiło się od dawna. Uznała bowiem, że to już teren miasta i jeśli władze Bielska chcą, to niech budują za swoje.
Oczywiście można liczyć na to, że miasto, gmina, PZDW i GDDKiA połączą siły i wspólnie zbudują ścieżkę rowerowa do Hołód lub jeszcze dalej oraz całą infrastrukturę w samym Bielsku z rondem etc. Warunkiem jest jednak dobra wola każdej ze stron, wolne fundusze w budżetach poszczególnych jednostek oraz pewnie dotacja rządowa lub unijna. O to wszystko jednak trudno. Choć nie jest to niemożliwe.
- Mi marzy się nie tylko ścieżka rowerowa do Hajnówki, ale też wzdłuż dziewiętnastki z Bielska do Bociek i dalej - mówi wicemarszałek Derehajło. - A także połączenie jej z tymi na Połowce i Hajnówkę. I wcale nie jest to niemożliwe. To kwestia długoterminowych planów i wspólnego ustalenia priorytetów wydatkowania środków unijnych.
(bisu)