Policjant z Wydziału Patrolowo-Interwencyjnego Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku był już po służbie. Zobaczył samochód i postanowił go zatrzymać.
W sobotę przed godziną 17 policjant z Wydziału Patrolowo-Interwencyjnego Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku zatrzymał nietrzeźwego kierowcę. Funkcjonariusza zaniepokoił niepewny styl jazdy kierowcy peugeota.
- Policjant podejrzewał, że osoba ta może być pod wpływem alkoholu. W tym samym momencie, peugeot zjechał na parking jednego ze sklepów w gminie Bielsk Podlaski - czytamy na stronie internetowej Podlaskiej Policji (bialystok.policja.gov.pl). - Wtedy mundurowy szybko podszedł do auta. Chciał sprawdzić, jaki był powód, tak niepewnego zachowania kierowcy na drodze.
I tu spotkało go niemałe zaskoczenie. Kiedy funkcjonariusz zbliżył się do samochodu zobaczył, że kierowcą jest mężczyzna, który posiada sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych właśnie za jazdą samochodem pod wpływem alkoholu. Znał go, bo... zatrzymał go 4 miesiące wcześniej. Policjant również był po służbie, a 55-latek był pijany i kierował samochodem.
- Kierowca wiedząc, że za moment pojawią się patrole Policji, nagle ruszył z parkingu. Jednak już po chwili, ten sam policjant uniemożliwił mu dalszą jazdę - czytamy dalej. - Po pierwsze mundurowy zajechał mu drogę, po drugie zabrał kluczyki od samochodu. Przybyły na miejsce patrol Policji przeprowadził badanie alkomatem 55-latka. Jak się okazało, mężczyzna miał ponad promil alkoholu w organizmie. Teraz dalszym losem kierowcy zajmie się sąd.
opr. (mb)