Urząd Gminy w Bielsku Podlaskim po raz kolejny przełożył termin wydania decyzji w sprawie planowanej budowy fermy drobiu w Parcewie. Ferma miałaby stanąć zaledwie parę kilometrów od Bielska Podlaskiego.
Decyzja miała zapaść 19 marca. Urząd jednak przełożył ją do 16 kwietnia.
- To bardzo skomplikowana sprawa - wyjaśnia Anatol Filipiuk, zastępca wójta. - Musimy mieć czas na dokładne przeanalizowanie materiału i sporządzenie uzasadnienia decyzji.
Nie wykluczył jednak, iż decyzja zostanie wydana przed upływem nowego terminu.
Wniosek o wydanie decyzji o warunkach zabudowy do urzędu gminy w Bielsku trafił jeszcze we wrześniu 2019 roku. Początkowo sprawa przeciągała się z powodu braków w dokumentacji złożonej przez wnioskodawcę. Później urząd czekał na opinie Wód Polskich, Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, sanepidu. Dwie pierwsze instytucje nie miały nic przeciw takiej inwestycji, sanepid za to nie szczędził uwag.
Czytaj więcej: Sanepid przeciwny budowie fermy drobiu w Parcewie. Gmina Bielsk przesunęła termin wydania decyzji
Inwestycja budzi ogromne kontrowersje wśród mieszkańców Parcewa, ale także Bielska Podlaskiego.
Obawiają się oni przykrego zapachu, który będą kurniki emitować, a także negatywnego wpływu fermy na środowisko naturalne i otoczenie. Tym bardziej, że kurniki mają być ogromne. W każdym z nich jednorazowo ma przebywać ok. 50 tys. sztuk drobiu, łącznie 150 tys. sztuk. Z opisu inwestycji wynika, że w ciągu roku ma przechodzić 6 cykli produkcyjnych, czyli 6 cykli odchowania drobiu. Cała ferma w ciągu roku ma wyprodukować 900 tysięcy kur.
- Już po sąsiedzku mamy tuczarnię świń, która emituje nieprzyjemne zapachy. Kurniki mogą być jeszcze gorsze - mówi Walenty Gałuszewski, radny gminny z Parcewa. - Nasza wieś się rozwija. Wiele młodych osób decyduje się tu zamieszkać, założyć rodziny. Takie sąsiedztwo ich odstraszy. A i mieszkańcom miasta dodatkowe źródło nieprzyjemnych zapachów uprzykrzy życie. Tym bardziej że odór z kurników jest jeszcze bardziej gryzący. A wiatry często wieją w stronę Bielska. A tam jest szpital, osiedla, przedszkola.
Czytaj więcej: W Bielsku śmierdzi? Może być jeszcze gorzej. W Parcewie obok tuczarni świń mają stanąć ogromne kurniki [FOTO, WIDEO]
- Byłem kiedyś u znajomego, który mieszka koło Ryboł - opowiada nam inny radny. - Tam też są kurniki. Początkowo nic nie czuliśmy, ale później w kurnikach otworzyli okna czy wywietrzniki i zawiało w naszą stronę. Poszedł taki smród, że aż mi się słabo zrobiło.
Radni gminy, a także burmistrz Bielska wyrazili swój oficjalny sprzeciw wobec takiej inwestycji w Parcewie.
W raporcie sporządzonym przez wnioskodawcę inwestycja opisana jest jako taka, która nie wywiera negatywnego wpływu na otoczenie, a przez to - z założenia - nie wymaga ograniczania emisji nieprzyjemnych zapachów czy innych negatywnych oddziaływań.
(bisu)