Bielscy policjanci po raz kolejny otrzymali zgłoszenia dotyczące osób zagrożonych wychłodzeniem. I znów apelują do mieszkańców o zgłaszanie przypadków osób potrzebujących pomocy.
Niskie temperatury panujące na zewnątrz to zagrożenie dla osób starszych i samotnych, które mają trudności z radzeniem sobie w codziennych czynnościach. Ale to też czas, w którym policjanci szczególnie często interweniują wobec osób nadużywających alkoholu.
W piątek po godzinie 20 dyżurny bielskiej policji otrzymał zgłoszenie o młodym mężczyźnie, który wyszedł z domu bez ciepłego ubrania i oddalił się w nieznanym kierunku.
- Bielscy policjanci natychmiast rozpoczęli poszukiwania 25-latka sprawdzając ulice miasta i pobliskie osiedla. Po około 45 minutach poszukiwań dzielnicowi zauważyli młodego mężczyznę, który szedł ulicą Ogrodową - czytamy na stronie internetowej bielskiej policji (bielsk-podlaski.policja.gov.pl). - Mężczyzna miał na sobie krótkie spodenki i nie miał kurtki. Dzielnicowi bezzwłocznie okryli mężczyznę folią termiczną i wezwali karetkę pogotowia.
W niedzielę około godziny 11 zaś mundurowi otrzymali informację o mężczyźnie, który leżał na chodniku w centrum miasta.
- Okazało się, że 37-letni bielszczanin był pijany i nie mógł poruszać się o własnych siłach. Mundurowi pomogli mężczyźnie i bezpiecznie przekazali go pod opiekę rodzinie - dodają policjanci. - Jeśli widzimy osobę wymagającą pomocy, nie wahajmy się zadzwonić na numer alarmowy 112. Każde takie zgłoszenie policjanci natychmiast sprawdzą.
O miejscach, gdzie przebywają osoby bezdomne, można też powiadomić Policję poprzez skorzystanie z Krajowej Mapy Zagrożeń Bezpieczeństwa, wybierając ikonkę "bezdomność" i zaznaczając to miejsce na mapie.
opr. (mb)