Dawna centrala nasienna, magazyny, zakłady przemysłowe i mechaniczne - z tym jeszcze do niedawna kojarzyły się tereny po drugiej stronie alei Piłsudskiego w Bielsku. Jedak ta część miasta coraz bardziej się zmienia.
Właśnie kończy się rozbiórka starych magazynów przed skupem złomu. Kiedyś były tam sklepy z artykułami potrzebnymi do remontów, później po prostu przestrzeń magazynowa, ale z czasem pomieszczenia te stały się zbyt skromne dla klientów i najemców.
Takich starych magazynów z roku na rok jest coraz mniej. Są wyburzane, a przestrzeń po nich zajmują nowoczesne pawilony handlowe. Kiedyś nawet mówiło się, że na terenach po dawnej centrali nasiennej mają stanąć bloki, ale to inwestycja na bliżej nieokreśloną przyszłość.
Trend rozwoju tej części miasta, jako handlowej i nastawionej na detalicznego klienta lata temu rozpoczęły sklepy wielkopowierzchniowe.
Kaufland, Lidl? Nie! Pierwsze były bodajże Inter Marche i ABC, które mieściły się w nowym budynku w głębi ul. Rejonowej. Markety te nie przetrwały. Wówczas jednak ta część miasta nie kojarzyła się tak handlowo jak obecnie. Pierwsze w Bielsku markety dość szybko się wyprowadziły, a w budynku mieści się obecnie przychodnia.
Później ten sam eksperyment powtórzyły kolejne sieci marketów: Kaufland, Lidl, Biedronka, a na koniec powstało Centrum Zakupów i Media Expert. Znane sieci dyskontów i marketów sprzyjały pojawianiu się w sąsiedztwie kolejnych obiektów. Burzono stare magazyny i pawilony, a na ich miejsce powstały nowe budynki ze sklepami. Część już wcześniej istniejących lokali zmieniła swój charakter i nastawiła się na indywidualnego klienta. I obecnie al. Piłsudskiego stała się swoistą aleją handlową. W tej okolicy jeszcze nieźle trzymają się zakłady mechaniczne, sklepy i pawilony budowlane, meblowy oraz oczywiście stacje paliw i myjnie. Lokalizacja jest atrakcyjna, bo na zakupy przyjeżdżają nie tylko mieszkańcy Bielska, ale i przejezdni podróżujący krajową 19. A duża przestrzeń pozwala na zapewnienie odpowiedniej liczby miejsc parkingowych. Nawet dla bielszczan są te rejony, do których raczej się jeździ, a nie chodzi.
Wokół ronda łączącego al. Piłsudskiego i Mickiewicza funkcjonują lokale gastronomiczne, a jeszcze powstaje tam McDonald's. Dla gastronomii jest to o tyle dobra lokalizacja, że klientami mogą być osoby zmotoryzowane, które np. jadą na lub wracają z zakupów, ale także ci, którzy przyjdą tu pieszo z nie aż tak odległego przecież centrum miasta.
- A jeszcze w moim dzieciństwie w latach 80. i 90. ubiegłego wieku drugą stronę al. Piłsudskiego traktowano już nie jak miasto, a tereny przemysłowe, do których, o ile ktoś tam nie pracował, to właściwie się nie zapuszczano - wspomina pan Marek. - Teraz jeździmy tam co kilka dni na zakupy lub w innych sprawach.
Zdjęcia z rozbiórki magazynów (Bielsk.eu)
(bisu)